"Pozytywne i negatywne skutki wywołuje również napływ cudzoziemców do Polski. Na przykład imigranci z Ukrainy wypełniają luki na rynku pracy. Z drugiej jednak strony osiedlanie się w Polsce ludności o innej religii i kulturze może w przyszłości doprowadzić do napięć obserwowanych w wielu krajach Europy" - brzmi fragment tekstu z podręcznika.

Z książki tej uczyć się będą uczniowie 7. klasy.

Opublikowany fragment skomentował na Twitterze europoseł Michał Boni. "No proszę, nie ma jak indoktrynacja na geografii". Sprawę skomentował również Bartosz Arłukowicz. "Uczcie się dzieci! 'Ludzie o innej kulturze i religii wywołują napięcia'. Dokładnie po to zlikwidowano gimnazja - napisał na Twitterze.