Polacy tęsknią za ośmioletnią podstawówką

Zdecydowana większość rodziców pozytywnie ocenia plany MEN dotyczące zmian w systemie nauczania. Ale mają także sporo obaw.

Aktualizacja: 15.09.2016 21:07 Publikacja: 15.09.2016 21:00

Polacy tęsknią za ośmioletnią podstawówką

Foto: 123RF

Likwidacja gimnazjów, powrót do ośmioklasowej szkoły podstawowej i czteroletniego liceum ogólnokształcącego – to główne założenia reformy oświatowej, którą przygotowuje resort edukacji. W piątek minister Anna Zalewska przedstawi szczegółowe rozwiązania, które następnie mają być poddane konsultacjom społecznym.

Plany zmian w systemie szkolnictwa podobają się rodzicom. Wynika tak z ankiety, jaką wśród użytkowników e-dziennika przeprowadziła firma VULCAN. Jej wyniki jako pierwsza poznała „Rzeczpospolita”.

Kliknij w grafikę, by ją powiększyć:

– Na nasze pytania odpowiedziało ponad 12 tys. respondentów – mówi nam prezes firmy Jacek Różycki. – To świadczy o bardzo dużym zainteresowaniu rodziców tematem edukacji. Większość z nich uważa zmiany za korzystne, ale widzimy też spore obawy przed skutkami reformy oświaty – dodaje Różycki.

Z ankiety wynika, że 64 proc. rodziców uważa planowane przywrócenie ośmioletnich podstawówek i czteroletnich liceów za korzystne dla ich dzieci.

Dlaczego tak myślą? Może to wynikać z sentymentów. Prawie 44 proc. rodziców pamięta ośmioklasową podstawówkę ze swojego dzieciństwa i dobrze ją wspomina. Ich zdaniem ten system był dobry i trzeba do niego powrócić.

Połowa badanych uważa, że rozdzielanie dorastających dzieci, wychowujących się w zgranej klasie i przenoszenie ich na trzy lata do gimnazjów, gdzie muszą dostosowywać się do nowych warunków – tak dzieje się obecnie – nie ma sensu.

– W potocznym myśleniu o szkole dominuje pamięć własnych doświadczeń. Pokolenie rodziców dzisiejszych uczniów szkoły podstawowej samo chodziło do szkoły ośmioletniej. Nie widzą w takiej edukacji niczego złego, bo sami ją przetrwali. Z kolei w przypadku gimnazjów znają tylko publicznie przekazywane opinie o tzw. gimbazie – agresji, zagrożeniach itp. – komentuje prof. dr hab. Mirosława Nowak-Dziemianowicz, ekspert od pedagogiki i rodziny z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu.

46 proc. respondentów nie boi się dodatkowych kosztów, jakie może pociągnąć za sobą reforma oświaty. Odmienne zdanie wyraża 37 proc. badanych.

Reformy nie chce co czwarty z badanych. Spośród jej przeciwników większość uważa, że wiąże się to z niepotrzebnymi zmianami np. budynków, programów szkolnych, podręczników czy nauczycieli. Wielu jest też zdania, że nie ma sensu zmieniać czegoś, co dobrze funkcjonuje.

Ale obawy mają także ci, którzy generalnie pomysł reformy oceniają dobrze. Boją się przede wszystkim tego, że zanim nowy system zacznie dobrze funkcjonować, pogorszy się jakość nauczania (wskazało na to 78 proc. spośród zwolenników zmian). Niepokoi ich również to, że przez pewien czas w jednej szkole będą uczyły się dzieci według dwóch różnych systemów.

Niemal co czwarty popierający reformę obawia się, że przez zmiany w edukacji dzieci będą miały obniżone szanse w przyszłym życiu zawodowym.

– Kiedy w 1999 r. wprowadzane były gimnazja, reforma też budziła wśród rodziców wiele obaw – mówi Jacek Różycki. – Tak samo jest teraz, bo nie wiemy dokładnie, jak będzie wyglądać nauka w zreformowanych szkołach.

Według prof. Nowak-Dziemianowicz, sama zmiana systemu, czyli powrót do ośmioletnich podstawówek i czteroletniego liceum, jest tylko kwestią organizacji procesu nauczania.

– Ważniejsze jest przygotowanie nauczycieli. Dużo ważniejsza jest otwarta konstrukcja programu nauczania, który jest sposobem na realizację poznawczych potrzeb i pasji ucznia, a nie celem pracy szkoły. Szkoła ma stać się instytucją nastawioną na rozwój, a nie na program – wyjaśnia profesor.

Dodaje, że zmiana cyklu nauki może stać się przyczyną bałaganu organizacyjnego, który nie będzie sprzyjał nauczaniu. – Lepiej doskonalić system niż go na siłę zmieniać – konkluduje.

Likwidacja gimnazjów, powrót do ośmioklasowej szkoły podstawowej i czteroletniego liceum ogólnokształcącego – to główne założenia reformy oświatowej, którą przygotowuje resort edukacji. W piątek minister Anna Zalewska przedstawi szczegółowe rozwiązania, które następnie mają być poddane konsultacjom społecznym.

Plany zmian w systemie szkolnictwa podobają się rodzicom. Wynika tak z ankiety, jaką wśród użytkowników e-dziennika przeprowadziła firma VULCAN. Jej wyniki jako pierwsza poznała „Rzeczpospolita”.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Edukacja
Badania: Strach przed matematyką paraliżuje uczniów
Edukacja
Czasy AI nie wykluczają książki i czytania
Edukacja
Joanna Ćwiek: Bez zwycięstwa grunwaldzkiego, „Inki” i rzezi wołyńskiej
Edukacja
Barbara Nowacka: Koniec prac domowych? Od kwietnia wejdzie rozporządzenie
Edukacja
Joanna Mucha: Instytut Kolbego to przepompownia kasy do środowisk PiS