Tak wynika z wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu z 12 kwietnia 2016 r. (sygn. akt II Ca 68/16).
Spółka prowadząca uczelnię pozwała Krzysztofa M. o zapłatę sześciu nieopłaconych rat czesnego za studia. Chodziło o kwotę 2 tys. 682,31 zł z ustawowymi odsetkami. W postępowaniu upominawczym referendarz w Sądzie Rejonowym wydał nakaz zapłaty, ale Krzysztof M. wniósł sprzeciw, wobec czego sprawa ponownie trafiła do sądu. Ten oddalił powództwo uznając, że roszczenie jest przedawnione. Do roszczeń z umowy między uczelnią a studentem lub osobą przyjętą na studia stosuje się bowiem wskazany w art. 160a ust. 7 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym (dalej u.p.s.w.) trzyletni termin przedawnienia. Przepis ten obowiązuje wprawdzie od 1 października 2014 r., a umowa z Krzysztofem M. została zawarta wcześniej, jednak zgodnie z art. 32 ustawy z 11 lipca 2014 r. o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym art. 160a ma być stosowany także do umów zawartych przed 1 października 2014 r.
Sąd nie uwzględnił wniosku spółki o zawieszenie postępowania z uwagi na złożenie przez powoda skargi konstytucyjnej, argumentując, że przepis art. 160a ust. 7 obowiązuje, więc obowiązuje także domniemanie jego konstytucyjności.
Z takim rozstrzygnięciem spółka się nie zgodziła. Jej pełnomocnik wniósł apelację zarzucając obrazę przepisów prawa materialnego poprzez niezastosowanie art. 118 kodeksu cywilnego (k.c.) w zakresie przewidującym ogólny, 10-letni termin przedawnienia roszczeń. Jego zdaniem taki termin miał zastosowanie w przypadku umowy zawartej na podstawie art. 160 ust. 3 u.p.s.w. w okresie przed dniem wejścia w życie ustawy z 11 lipca 2014 r. o zmianie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym.
Sąd Okręgowy uwzględnił apelację spółki, lecz jednocześnie uznał, że Sąd Rejonowy nie popełnił błędu oddalając powództwo z powodu przedawnienia.