Mniej pieniędzy na reformę Gowina

Podwyżki na uczelniach przełożone na następny rok, a wydatki na szkolnictwo nie będą uzależnione od PKB.

Aktualizacja: 21.03.2018 07:33 Publikacja: 21.03.2018 07:21

Mniej pieniędzy na reformę Gowina

Foto: AdobeStock

Będzie mniej środków na wdrożenie reformy nauki i szkolnictwa wyższego. Tak wynika z projektu ustawy przyjętego we wtorek przez Radę Ministrów.

– Wprowadzimy algorytm, który będzie prowadził z roku na rok w ciągu najbliższych dziesięciu lat do systematycznego podnoszenia nakładów na naukę w stosunku do poziomu PKB. Jeśli gospodarka będzie rosła np. o 4 proc., to wzrost nakładów na naukę w danym roku będzie nieco wyższy niż 4 proc. – poinformował wicepremier Gowin. Nakłady na naukę mają co roku przekraczać nieco j tempo wzrostu PKB. Wzrost wydatków na szkolnictwo wyższe ma zależeć od inflacji.

Polska zobowiązała się wobec Komisji Europejskiej, że do 2020 r. nakłady na naukę wzrosną do poziomu 1,7 proc. PKB. W tym roku ma być to zaledwie 0,45 proc. Wywiązanie się z obietnic będzie więc nierealne. A i tak mamy bardzo skromny cel. Dla większości krajów europejskich jest to 3,0 proc.

Wersja projektu prawa o szkolnictwie wyższym i nauce skierowana na posiedzenie komitetu stałego rządu przewidywała stopniowe zwiększanie środków na szkolnictwo. Wydatki miały rosnąć z 1,2 proc. PKB w 2019 r., aż do 1,8 proc. w 2025 r. W efekcie w ciągu dziesięciu lat reforma miałaby kosztować 167,4 mld zł. Minister finansów nie godziła się jednak na takie rozwiązanie.

W rezultacie do projektu wprowadzono autopoprawkę dotyczącą corocznej waloryzacji środków na naukę i szkolnictwo wyższe. Rządowy projekt przewiduje, że uczelnie publiczne otrzymają dodatkowo 3 mld zł w obligacjach Skarbu Państwa. Jak podkreśla resort nauki, przyszłoroczny budżet przeznaczony na szkolnictwo wyższe zostanie zwiększony o 700 mln zł.

Złą wiadomością dla przedstawicieli świata nauki jest zmiana sposobu ustalania pensji na uczelniach i stypendiów doktoranckich. Miały one zostać uzależnione od średniego wynagrodzenia w gospodarce i znacząco podwyższone. Jednak w projekcie przyjętym przez Radę Ministrów jest jedynie odesłanie od rozporządzenia ministra, w którym określana będzie wysokość uczelnianych pensji.

– W przyszłym roku wynagrodzenia na uczelniach wzrosną. Wysokość podwyżek ustalimy pod koniec roku – zapowiada wicepremier Gowin.

Ważną zmianą, wprowadzoną pod wpływem minister rodziny Elżbiety Rafalskiej, jest zróżnicowanie wieku emerytalnego kobiet – naukowców i mężczyzn. Poprzednia wersja, ponoć zgodnie z oczekiwaniami środowiska, przewidywała jeden wiek – 65 lat.

Projekt tzw. ustawy 2.0 zakłada zreformowanie uczelnianych władz. Organami publicznej szkoły wyższej, oprócz rektora i senatu, będzie również nowe gremium – rada uczelni, której większość stanowić mają osoby spoza tej placówki. Rektor zyska (kosztem gremiów kolegialnych, np. rad wydziałów) większą możliwość kształtowania polityki uczelni.

Ustawa ma wzmocnić prawa studentów. Zgodnie z projektem uczelnie będą bowiem płacić kary za nielegalne pobieranie lub podwyższanie opłat, a także za zwłokę w wydaniu dyplomu. Student już na początku studiów będzie wiedział dokładnie, jakie poniesie koszty kształcenia.

Reforma przewiduje dwie ścieżki uzyskania doktoratu – szkoły doktorskie i ścieżkę eksternistyczną z tzw. wolnej stopy. W szkołach doktorskich, prowadzonych przez najlepsze uczelnie, każdy doktorant będzie miał zapewnione stypendium naukowe, ale takie studia nie będą miały formy niestacjonarnej. Doktorant po dwóch latach nauki będzie musiał zdać egzamin. Będzie on przepustką do dalszego kształcenia oraz warunkiem uzyskania wyższego stypendium.

MNiSW nie wycofuje się z habilitacji, choć – co zakłada projekt – nie będzie ona konieczna, by pracować na stanowisku profesora uczelni. Z przepisów zniknie też obecny dotąd limit ośmiu lat na habilitowanie się po uzyskaniu stopnia doktora. Łatwiejsza droga do habilitacji otworzy się przed osobami, które kierowały prestiżowymi grantami badawczymi o renomie międzynarodowej.

Ustawa o szkolnictwie wyższym i nauce ma wejść w życie z początkiem października.

– Zakładam, że projekt przejdzie przez Sejm bez systemowych zmian – powiedział Jarosław Gowin na wtorkowej konferencji.

Również we wtorek Rada Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego podjęła uchwałę negatywnie opiniującą projekt ustawy 2.0.

etap legislacyjny: trafi do Sejmu

Będzie mniej środków na wdrożenie reformy nauki i szkolnictwa wyższego. Tak wynika z projektu ustawy przyjętego we wtorek przez Radę Ministrów.

– Wprowadzimy algorytm, który będzie prowadził z roku na rok w ciągu najbliższych dziesięciu lat do systematycznego podnoszenia nakładów na naukę w stosunku do poziomu PKB. Jeśli gospodarka będzie rosła np. o 4 proc., to wzrost nakładów na naukę w danym roku będzie nieco wyższy niż 4 proc. – poinformował wicepremier Gowin. Nakłady na naukę mają co roku przekraczać nieco j tempo wzrostu PKB. Wzrost wydatków na szkolnictwo wyższe ma zależeć od inflacji.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe