Spotkanie Kim - Trump w Warszawie? Czaputowicz: Nie sądzę

- Chciałbym, żeby to było w Warszawie, ale nie sądzę, żeby to było w naszym mieście - powiedział Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych, komentując doniesienia, że stolica Polski jest jednym z miast-kandydatów do zorganizowania spotkania Donalda Trumpa, prezydenta Stanów Zjednoczonych, z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem.

Aktualizacja: 24.04.2018 12:26 Publikacja: 24.04.2018 12:09

Spotkanie Kim - Trump w Warszawie? Czaputowicz: Nie sądzę

Foto: AFP

O tym, że Warszawa jest na liście dziewięciu miast, w których potencjalnie może odbyć się historyczne spotkanie przywódców USA i Korei Północnej, donosił w połowie kwietnia "Bloomberg". Za Warszawą miało przemawiać m.in. to, że w Polsce jest duża ambasada koreańska, a Trump w lipcu 2017 roku wygłosił tu "swoje pierwsze duże publiczne wystąpienie w Europie".

Na liście potencjalnych miast "Bloomberga" znalazły się też: Bangkok, Praga, Genewa, Helsinki, Singapur, Sztokholm, Oslo i Ułan Bator. Jeśli jednak Kim Dzong Un będzie chciał wybrać się na spotkanie swoim słynnym pociągiem, to tylko to ostatnie miasto, stolica Mongolii, może być na poważnie rozpatrywane.

- Myślę, że Stany Zjednoczone mają to już opracowane. Chciałbym, żeby to było w Warszawie, ale nie sądzę, żeby to było w naszym mieście - powiedział Jacek Czaputowicz, szef polskiej dyplomacji, pytany w Polsat News o spotkanie Trumpa z Kimem.

- Myślę, że tu Amerykanie z Koreańczykami rozwiązują tę sytuację. Są względy logistyczne. Polska była wymieniania przez dziennikarzy, natomiast oczywiście jesteśmy dość oddaleni od Korei Północnej - zauważył Czaputowicz.

Minister dodał, że "najważniejsza jest treść, chęć porozumienia i rozwiązanie tego konfliktu". - Życzymy jak najlepiej oczywiście, będąc w Radzie Bezpieczeństwa (ONZ), sprawując przewodnictwo będziemy to śledzić, bo to jest nasza rola. Gdy będzie trzeba, będziemy organizować spotkania, ale zawsze służymy, jako przewodniczący Rady Bezpieczeństwa w tym miesiącu, pomocą, oferujemy nasze kontakty, także w sprawie Korei, bo Polska ma bardzo dobre stosunki, tzn. trwałe, do tej pory utrzymywane stosunki z Koreą Północną - mówił minister spraw zagranicznych.

- Jako jedno z niewielu państw mamy tam ciągle ambasadę, uczestniczymy w Komisji Rozjemczej, także mamy też pewne atuty i w naszym interesie jest to, żeby te atuty wykazywać - dodał Jacek Czaputowicz.

O tym, że Warszawa jest na liście dziewięciu miast, w których potencjalnie może odbyć się historyczne spotkanie przywódców USA i Korei Północnej, donosił w połowie kwietnia "Bloomberg". Za Warszawą miało przemawiać m.in. to, że w Polsce jest duża ambasada koreańska, a Trump w lipcu 2017 roku wygłosił tu "swoje pierwsze duże publiczne wystąpienie w Europie".

Na liście potencjalnych miast "Bloomberga" znalazły się też: Bangkok, Praga, Genewa, Helsinki, Singapur, Sztokholm, Oslo i Ułan Bator. Jeśli jednak Kim Dzong Un będzie chciał wybrać się na spotkanie swoim słynnym pociągiem, to tylko to ostatnie miasto, stolica Mongolii, może być na poważnie rozpatrywane.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii
Kraj
Szef BBN: Rosyjska rakieta nie powinna być natychmiast strącona
Kraj
Afera zbożowa wciąż nierozliczona. Coraz więcej firm podejrzanych o handel "zbożem technicznym" z Ukrainy
Kraj
Kraków. Zniknęło niebezpieczne urządzenie. Agencja Atomistyki ostrzega
Kraj
Konferencja Tadeusz Czacki Model United Nations