W środę premier Theresa May oświadczyła, że w związku z atakiem na Skripala w Salisbury z użyciem rosyjskiego środka bojowego "Nowiczok" (rodzaj zakazanej broni chemicznej), z Wielkiej Brytanii zostanie wydalonych 23 dyplomatów, a Londyn zawiesi kontakty na wysokim szczeblu z Moskwą. Wcześniej Rosja nie odpowiedziała na brytyjskie ultimatum - Londyn domagał się wyjaśnień w jaki sposób "Nowiczok" znalazł się na terytorium Wielkiej Brytanii.
- To absolutnie odrażające i ohydne co Rosja zrobiła w Salisbury. Odpowiedzieliśmy na to. Mówiąc wprost: Rosja powinna iść precz i zamknąć się - stwierdził sekretarz obrony.
Williamson oskarżył Rosję o to, że - mimo problemów gospodarczych - skupia się na zwiększaniu zdolności bojowych, inwestuje w rakiety ziemia-powietrze, czołgi T-90 i zaawansowane okręty podwodne, a także bombowce strategiczne i broń atomową.
- Co jest jasne Kreml wykorzystuje swoje możliwości prowadzenia działań hybrydowych do osłabiania i wpływania na kraje na całym świecie - stwierdził. Williamson stwierdził m.in. że Rosja "mąci wodę" działaniami w mediach społecznościowych.
Brytyjski minister obrony dodał, że Rosja "jest zdolna do innych działań". - Już używa swoich pośredników do podważania pozycji suwerennych państw. Jej zaangażowanie w konflikt na Ukrainie kosztowało życie tysięcy osób - mówił. D