Narodziny ery Donalda Trumpa to wielkie nadzieje i jeszcze większe obawy w najbardziej podzielonym etnicznie regionie Europy. Należy również pamiętać o wielkiej roli dyplomacji Waszyngtonu w ułożeniu obecnego bałkańskiego ładu, po czasach wojen z lat 90.
Biały Dom został także ściśle zaangażowany w rozładowanie napięć etnicznych i politycznych w Macedonii, Albanii, Chorwacji, a ostatnio również we wsparcie Czarnogóry, jako strategicznego na Bałkanach partnera NATO.
Jednak powrót Rosji do roli znaczącego gracza na arenie międzynarodowej i jej zainteresowanie poszerzaniem strefy wpływów, powoduje znaczny wzrost wewnętrznych napięć w poszczególnych krajach Bałkanów Zachodnich.
Jeszcze w październiku, grupa byłych amerykańskich dyplomatów, a także naukowców i obrońców praw człowieka, wezwała ówczesnego kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, aby odrzucił wsparcie lidera Serbskiej Partii Radykalnej Vojislavia Szeszelja, oskarżonego o zbrodnie wojenne w byłej Jugosławii.
Obecny lider serbskich radykałów był twórcą słynących z okrucieństw paramilitarnych oddziałów "czetników", powstałych na wzór oddziałów monarchistycznej partyzantki z czasów II wojny światowej. Szeszelj wezwał Amerykanów serbskiego pochodzenia do głosowania na Trumpa.