Robert N. zmusił Beatę S. (dane zmienione) do obcowania płciowego jesienią 2011 r. Po porannej kłótni z matką dziewczyna poszła na wagary. Kiedy przechodziła pod wiaduktem kolejowym, zaczepił ją mężczyzna. Zaproponował zapalenie papierosa i napicie się piwa, namawiał na odbycie stosunku płciowego, pytał, czy jest dziewicą. Nastolatka kategorycznie odmówiła i próbowała uciec. Robert N. dogonił ją i siłą posadził na ziemi. Zmusił do stosunku oralnego, a potem położył na ziemi, zsunął jej spodnie i „dokonał jednokrotnej, płytkiej penetracji członkiem jej pochwy". Nakłaniana przez gwałciciela dziewczyna dała mu swój numer telefonu komórkowego prosząc , aby „puścił jej sygnał". Zrobiła to, by ułatwić później ustalenie sprawcy gwałtu.
Trauma nastolatki
Beata S. opowiedziała o zdarzeniu swojemu chłopakowi. Tego samego dnia o gwałcie została powiadomiona policja. W 2013 r. Robert N. został prawomocnie skazany na 3 lata więzienia za doprowadzenie małoletniej do obcowania płciowego. Nigdy nie przeprosił Beaty S. za ten czyn.
W pozwie o zadośćuczynienie od sprawcy Beata S. wskazywała, że w chwili zdarzenia była osobą bardzo młodą, dziewicą, bez wcześniejszych doświadczeń w sferze seksualnej. Gwałt był dla niej bardzo dramatycznym i traumatycznym doświadczeniem. Przez długi czas nie była w stanie normalnie funkcjonować: często budziła się w nocy, płakała, bała się samodzielnie opuszczać dom, wychodziła tylko w obecności innej osoby. Nieustannie przypominała sobie całe zdarzenie, nie panowała nad emocjami, wpadała w niekontrolowany gniew. Bardzo stresujące było dla niej śledztwo: kilkakrotne przesłuchania śledczych, badania prowadzone przez psychologów. Badanie ginekologiczne, któremu musiała się poddać, wspominała jako wstydliwe i poniżające.
Psycholog, do której zgłosiła się Beata S., stwierdziła, że napaść seksualna pozostawiła trwały ślad w psychice dziewczyny. Nie była ona w stanie doświadczać pełnej radości z przebiegu dorastania, ze łzami w oczach zgłaszała obawy przed zemstą ze strony sprawcy. Ujawniała też podwyższony poziom nieufności do mężczyzn.
Obecnie Beata S. jest studentką pierwszego roku na kierunku psychologia penitencjarna. Od kilku miesięcy ma narzeczonego, z którym chce zamieszkać. Nadal jednak nie udało się jej zaadaptować do normalnego życia.