Sąd: brak zgody na prysznic w sypialni nie narusza dóbr osobistych

Brak zgody żony na wstawienie do jej sypialni wanny nie naruszało dóbr osobistych męża – wynika z wyroku Sądu Rejonowego w Szczecinie.

Aktualizacja: 04.10.2015 12:15 Publikacja: 04.10.2015 10:45

Sąd: brak zgody na prysznic w sypialni nie narusza dóbr osobistych

Foto: 123RF

Adam i Hanna Z. (imiona fikcyjne) są właścicielami niewielkiego mieszkania, składającego się z jednego pokoju, przedpokoju i kuchni, w której wydzielono pomieszczenie na WC. W części poddasza przylegającej do mieszkania, pod skosem dachu, małżonkowie umieścili wannę i doprowadzili do niej wodę. Pomieszczenie to wykorzystywali jako miejsce kąpieli. Jednak z uwagi, że pomieszczenie to było małe, niedostatecznie ocieplone, nie zapewniało intymności, a z nieszczelnego dachu do wanny sypał się gruz, rodzina częściej korzystała z kuchni np. mając się w zlewie bądź misce.

Z czasem w małżeństwie zaczęło się psuć. Wobec Adama Z. toczyło się nawet postępowanie karne, w którym postawiono mu zarzut znęcania się nad żoną i dziećmi. W takiej sytuacji Hanna ustaliła z mężem, że pomieszczenie tzw. łazienki wyremontuje i przekształci na swoją sypialnię. Wcześniej bowiem wykorzystywała w tym celu przedpokój, podczas gdy mąż i syn spali w jednym znajdującym się w mieszkaniu pokoju.

Po zaadaptowaniu pomieszczenia w sypialnię żony, Adam zmienił zdanie co do jego funkcji. Doszedł bowiem do wniosku, że powinna zostać urządzona w nim łazienka. Jego żona z kolei uważała, że łazienkę należy wykonać w pomieszczeniu kuchni.

Małżonkowie nie mogli w tej sprawie dojść do porozumienia. Co więcej, w tym okresie rozpoczęło się postępowanie rozwodowe pomiędzy nimi.

Adam Z. postanowił wystąpić na drogę sądową. Od żony i syna domagał się 12 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie przez nich jego dóbr osobistych w postaci godności, prywatności i nienaruszalności mieszkania. Mężczyzna wywodził, że do naruszenia doszło w wyniku pozbawienia go możliwości korzystania z łazienki znajdującej się w ich wspólnym mieszkaniu, a zaadaptowanej na sypialnię żony.

Hanna i jej syn nie zgodzili się z twierdzeniami pozwu, podnosząc, iż łazienka została zlikwidowana w porozumieniu z Adamem.

Sąd Rejonowy w Szczecinie (sygn. akt III C 1285/14) oddalił powództwo, stwierdzając, iż w realiach opisywanej sprawy nie sposób uznać, że pozwani dopuścili się jakichkolwiek nagannych działań, wywołujących szkodliwe skutki.

Zdaniem sądu Adam Z. nie wykazał, by zachowanie żony, która nie godziła się na ponowne zainstalowanie w spornym pomieszczeniu wanny miało na celu wyrządzenie mu jakiejkolwiek krzywdy. Było to wyłącznie spowodowane zarówno rozmiarami tego pomieszczenia, jak i umiejscowieniem go pod połacią dachu.

- Można wręcz przyjąć, że umieszczenie w nim wanny, z której korzystać zamierzał powód, przy jednoczesnym urządzeniu w nim sypialni pozwanej mogło powodować naruszenie jej prawa do intymności i prywatności – zauważył sąd.

Adam i Hanna Z. (imiona fikcyjne) są właścicielami niewielkiego mieszkania, składającego się z jednego pokoju, przedpokoju i kuchni, w której wydzielono pomieszczenie na WC. W części poddasza przylegającej do mieszkania, pod skosem dachu, małżonkowie umieścili wannę i doprowadzili do niej wodę. Pomieszczenie to wykorzystywali jako miejsce kąpieli. Jednak z uwagi, że pomieszczenie to było małe, niedostatecznie ocieplone, nie zapewniało intymności, a z nieszczelnego dachu do wanny sypał się gruz, rodzina częściej korzystała z kuchni np. mając się w zlewie bądź misce.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe