Do tragedii doszło w 1999 r., gdy Krzysztof M. miał osiem lat. Szeregowy Paweł P., uzbrojony w pistolet maszynowy, zdezerterował ze swojej jednostki i uciekł do lasu. Tam zastrzelił przypadkowo napotkane osoby - matkę i dziadka Krzysztofa M. Za to zabójstwo został prawomocnie skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności.
Chłopcem zajmowała się przede wszystkim babcia. Śmierć najbliższych odcisnęła piętno na jego psychice – stał się zamknięty w sobie, bał się sam spać, opuścił się w nauce i wymagał pomocy psychologicznej. Po latach, już jako dorosły, Krzysztof M. postanowił domagać się rekompensaty za swą krzywdę. W pozwie przeciwko Skarbowi Państwa – Jednostce Wojskowej w Ś. żądał 250 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego – prawa do rodziny.
Pozwany domagał się oddalenia powództwa z powodu przedawnienia roszczenia. Podniósł także, że Krzysztof M. otrzymał już stosowną rekompensatę w postaci odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej.
Przedawnienie po 20 latach
Sąd I instancji nie miał wątpliwości, że roszczenie powoda nie uległo jeszcze przedawnieniu, gdyż jego szkoda była następstwem zbrodni, a w takich przypadkach roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu po 20 latach od dnia popełnienia przestępstwa, czyli dopiero w 2019 r.
Spełnione zostały także przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa – Jednostki Wojskowej. W ocenie Sądu traumatyczny przebieg zdarzeń, wiek powoda w dacie zdarzenia, rozmiar skutków w sferze psychicznej i emocjonalnej, uzasadniały przyznanie Krzysztofowi M. 80 tys. zł za śmierć matki i 30 tys. zł za śmierć dziadka.