Nad zagadnieniami związanymi z międzynarodową ekspansją polskich przedsiębiorstw, jej odbiorem za granicą i rolą państwa w procesie internacjonalizacji firm dyskutowano na Kongresie 590 podczas panelu „Kapitał ma narodowość – polski potencjał w inwestycjach zagranicznych".
O tym, jak Polska jest postrzegana w innych krajach, mówiła wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz. – Dane finansowe i wyniki makroekonomiczne polskiej gospodarki są obserwowane z ogromnym zainteresowaniem – zapewniała.
Zwracając uwagę na fakt, że polski wzrost gospodarczy jest blisko dwukrotnie wyższy niż w krajach starej Europy, podkreśliła, że fenomen polskiego rozpędu jest za granicą bardzo wyraźnie widoczny. – Gdy ostatnio Carrefour, a wcześniej Whirlpool zdecydowały o przeniesieniu swoich centrów rozliczeniowych czy niektórych linii produkcyjnych do Polski, francuska ulica pytała: kiedy zaczniemy prowadzić taką politykę, jaką prowadzi Polska – przypomniała Emilewicz. Dodała, że poprzez rządową politykę wspierania elektromobilności jesteśmy w tej dziedzinie postrzegani jako ważny partner w Europie.
Na temat sposobu postrzegania Polski wypowiadał się także prezes PLL LOT Rafał Milczarski: – Myślę, że Polacy w kraju zdecydowanie bardziej krytycznie patrzą na to, co się dzieje w Polsce, niż obcokrajowcy obserwujący nas z zewnątrz – powiedział.
Jego zdaniem LOT przyczynia się do budowania pozytywnego wizerunku Polski za granicą, więc decyzja o państwowym wsparciu dla firmy w trudnym dla niej okresie była słusznym posunięciem. Teraz firma wchodzi na nowe rynki, a otwierając placówki, buduje rozpoznawalność polskiego kapitału i zwiększa wartość polskiej marki. – Polska w przyszłości dobrze na tym zarobi – podkreślił Milczarski.