Retencja danych: obowiązek zatrzymywania może być zgodny z prawem Unii

Tylko walka z poważnymi przestępstwami może uzasadniać nałożenie na firmy świadczące usługi łączności elektronicznej ogólnego obowiązku zatrzymywania danych. A i to pod pewnymi warunkami.

Aktualizacja: 19.07.2016 11:28 Publikacja: 19.07.2016 11:09

Retencja danych: obowiązek zatrzymywania może być zgodny z prawem Unii

Foto: 123RF

Tak uważa rzecznik generalny Saugmandsgaard Oe, który dzisiaj przedłożył Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) swoją opinię w dwóch połączonych sprawach  (C-203/15  i C-698/15) dotyczących przepisów szwedzkich i brytyjskich o retencji danych.

Wątpliwości o wyroku

Retencja danych to rutynowe zatrzymywanie  przez operatorów szczegółowych informacji o połączeniach (kto, z kim i kiedy łączył się lub próbował połączyć) za pomocą środków komunikacji elektronicznej.  Obowiązek taki wynikał z przepisów  dyrektywy 2006/24/WE o retencji danych telekomunikacyjnych. Jednak w wyroku z 8 kwietnia 2014 r. w połączonych sprawach C-293/12 Digital Rights Ireland Ltd. oraz C-594/12 Kärntner Landesregierung i inni (dalej - Digital Rights Ireland) TSUE uznał, że dyrektywa 2006/24/WE jest nieważna, ponieważ zbyt szeroko ingerowała w gwarantowane w Karcie Praw Podstawowych UE prawo do prywatności i ochrony danych osobowych. Brakowało w niej także  odpowiednich gwarancji chroniących przed nadużyciami - system ustanowiony na podstawie dyrektywy nie ograniczał się do tego, co ściśle niezbędne do zwalczania poważnych przestępstw.

Z dniem publikacji wyroku dyrektywa stała się nieważna ze skutkiem od jej wydania.  Ale nie rozwiało to wątpliwości , czy przepisy krajowe implementujące dyrektywę powinny być dalej stosowane.

Dzień po ogłoszeniu wyroku w sprawie Digital Rights Ireland przedsiębiorstwo telekomunikacyjne Tele2 Sverige powiadomiło szwedzki organ nadzoru na  rynkiem pocztowym i telekomunikacyjnym, że zaprzestaje zatrzymywania danych oraz zamierza usunąć danych już utrwalone, chociaż szwedzkie prawo zobowiązuje podmioty świadczące usługi łączności elektronicznej do zatrzymania niektórych danych osobowych swoich abonentów.

Podobne przepisy obowiązują w Wielkiej Brytanii. Nakazują publicznym operatorom telekomunikacyjnym zatrzymywanie (przez maksymalnie 12 miesięcy) wszystkich danych dotyczących połączeń, z wyjątkiem przekazywanych za ich pomocą treści. Zaskarżyli je Tom Watson, Peter Brice i Geoffrey Lewis.

Zarówno w Szwecji, jak i w Zjednoczonym Królestwie obowiązek retencji obejmuje dane pozwalające na wskazanie i zlokalizowanie zarówno źródła, jak i adresata informacji, daty, godziny i czasu trwania połączenia, a także dane pozwalające na określenie rodzaju połączenia i rodzaju wykorzystywanego sprzętu. Nie dotyczy natomiast treści przekazywanych za pomocą połączenia.

Sądy szwedzki i brytyjski zwróciły się do Trybunału o wskazanie, czy przepisy prawa krajowego, które nakładają na podmioty świadczące usługi łączności elektronicznej ogólny obowiązek są zgodne z prawem Unii, a zwłaszcza z dyrektywą o przetwarzaniu danych osobowych i ochronie prywatności w sektorze łączności elektronicznej (2002/58/WE) oraz z niektórymi postanowieniami Karty praw podstawowych UE.

Wyroki, jakie zapadną w tych sprawach przed TSUE, będą okazją do uściślenia, jaką wykładnię wyroku w sprawie Digital Rights Ireland należy przyjąć w regulacjach krajowych. Także w Polsce, gdzie Prawo telekomunikacyjne zobowiązuje operatorów do przechowywania danych przez rok w celach związanych z bezpieczeństwem publicznym i udostępniania ich uprawnionym instytucjom.

Materia jest skomplikowana, więc przed wydaniem orzeczenia Trybunał poprosił o opinię rzecznika generalnego. Nie musi się nią kierować, lecz praktyka wskazuje, że zwykle to czyni.

Retencja tak, ale w ryzach

W upublicznionej dzisiaj opinii rzecznik generalny Henrik Saugmandsgaard Oe stwierdził, że ogólny obowiązek zatrzymywania danych może być zgodny z prawem Unii. Państwo, które ten obowiązek wprowadza, musi jednak podporządkować go rygorystycznym wymogom, a krajowe sądy powinny ustalić, czy wymogi te są spełnione w świetle wszystkich mających znaczenie cech przepisów prawa krajowego. O co chodzi?

Przede wszystkim ogólny obowiązek zatrzymywania danych oraz towarzyszące mu gwarancje powinny zostać ustanowione w przepisach ustawowych lub wykonawczych odznaczających się przystępnością, przewidywalnością oraz odpowiednią ochroną przed arbitralnością. Po drugie, obowiązek musi respektować istotę prawa do poszanowania życia prywatnego, a także prawa do ochrony danych osobowych, które to prawa ustanowiono w Karcie praw podstawowych. Po trzecie, przypomniał rzecznik generalny, prawo Unii wymaga, by wszelka ingerencja w prawa podstawowe służyła celowi interesu ogólnego.

- Jedynie walka z poważnymi przestępstwami stanowi cel interesu ogólnego, który może uzasadniać ogólny obowiązek zatrzymywania danych, w przeciwieństwie do walki z przestępstwami pospolitymi albo do sprawnego przebiegu postępowań niemających charakteru karnego - uważa rzecznik generalny.

Zdaniem rzecznika walka z poważnymi przestępstwami nie może uzasadniać obowiązku zatrzymywania danych, jeśli inne przepisy prawa albo ich kombinacja mogą być równie skuteczne, a jednocześnie mniej zagrażać prawom podstawowym.

- Po to, by ograniczyć naruszenia praw podstawowych do tego, co ściśle niezbędne, obowiązek retencji powinien uwzględniać przesłanki wymienione w wyroku w sprawie Digital Rights Ireland odnoszące się do dostępu do danych, czasu zatrzymania danych, a także ochrony i bezpieczeństwa danych - stwierdził rzecznik.

W jego ocenie ogólny obowiązek zatrzymywania danych powinien być także proporcjonalny, w demokratycznym społeczeństwie, do celu walki z ciężkimi przestępstwami, co oznacza, że poważne zagrożenia jakie mogą następstwem zatrzymania danych, nie mogą być większe niż korzyści w walce z poważnymi przestępstwami.

Tak uważa rzecznik generalny Saugmandsgaard Oe, który dzisiaj przedłożył Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) swoją opinię w dwóch połączonych sprawach  (C-203/15  i C-698/15) dotyczących przepisów szwedzkich i brytyjskich o retencji danych.

Wątpliwości o wyroku

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Konsumenci
UOKiK ukarał dwie znane polskie firmy odzieżowe. "Wełna jedynie na etykiecie"
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego