Rz: Wiceminister finansów Leszek Skiba ocenił, że Brexit zmniejszy temp wzrostu polskiej gospodarki około 0,1–0,2 pkt proc. w tym i przyszłym roku. Wicepremier Mateusz Morawiecki powiedział, że będzie to raczej 0,5–1 pkt proc., ale w latach 2017–2018. Czy wobec ogromnej niepewności co do tego, jakie będą konsekwencje brytyjskiego referendum w sprawie przynależności do UE, takie szacunki mają sens?
Monika Kurtek: Brexit to w historii UE wydarzenie bez precedensu, więc bardzo trudno jest oszacować jego wpływ na gospodarkę brytyjską, europejską i w efekcie polską. Wiemy tylko tyle, że będzie to wpływ negatywny. Mnie bardziej niepokoi wpływ pośredni Brexitu niż bezpośredni.
W I kwartale br. w Polsce po raz pierwszy od III kw. 2013 r. zanotowaliśmy spadek inwestycji. W ankietowych badaniach NBP przedsiębiorcy wskazywali, że największą barierą dla inwestycji jest niepewność. Tymczasem wynik brytyjskiego referendum jeszcze tę niepewność zwiększył. Nie mam więc przekonania, że w kolejnych kwartałach inwestycje odbiją. A to będzie oznaczało, że scenariusz stopniowego przyspieszania wzrostu PKB w kierunku 4 proc. jest wątpliwy.
Grzegorz Maliszewski: Też uważam, że jest za wcześnie, aby z akceptowalną precyzją szacować wpływ Brexitu na gospodarkę Polski. Tak naprawdę nie wiemy nawet, czy Wielka Brytania z UE wystąpi, a jeśli tak się stanie, to jak ten proces będzie przebiegał i jaki wyłoni się z niego model współpracy brytyjsko-unijnej. To od tego będą zależały długoterminowe skutki Brexitu dla Polski. Oczywiście po brytyjskim referendum wzrośnie niepewność wśród firm. I w krótkim terminie to będzie główny kanał wpływu na gospodarkę. Ta niepewność będzie dotyczyła nie tylko perspektyw gospodarki i kształtu UE, ale też unijnych funduszy. Część firm być może planowała inwestycje ze środków unijnych, a ich napływ do Polski w razie Brexitu może spaść. Natomiast nie mam dużych obaw, jeśli chodzi o wpływ brytyjskiego referendum na polski eksport, który w blisko 7 proc. trafia na Wyspy. Nawet jeśli ten eksport zmaleje, to polscy przedsiębiorcy powinni sobie poradzić z przekierowaniem sprzedaży na inne rynki.
Słyszałem hipotezę, że Brexit może pobudzić inwestycje. Bo skoro unijne fundusze są zagrożone, to trzeba je jak najszybciej wydać...