Ahmed Zakajew: To Putin stworzył ISIS

Jestem absolutnie przekonany, że jednym z twórców Państwa Islamskiego były rosyjskie tajne służby, a jego źródeł trzeba szukać wśród tych, którzy zakładali wcześniej Kaukaski Emirat. Wypuszczano ich z Czeczenii tylko po to, by przedostali się do Turcji i stamtąd do Syrii. To było zaplanowane – mówi Ahmed Zakajew, czeczeński generał i polityk, w rozmowie z Marcinem Mamoniem.

Aktualizacja: 29.04.2018 14:02 Publikacja: 29.04.2018 00:01

Zbieramy dowody rosyjskich zbrodni, które kwalifikują się jako wojenne - mówi Ahmed Zakajew

Zbieramy dowody rosyjskich zbrodni, które kwalifikują się jako wojenne - mówi Ahmed Zakajew

Foto: AFP, Janek Skarżynski

Plus Minus: Złożył pan doniesienie na Władimira Putina do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, oskarżając prezydenta Rosji o odpowiedzialność za zbrodnie wojenne w Czeczenii. Sądzi pan, że urzędnicy Trybunału potraktują to poważnie? Chodzi przecież o prezydenta państwa, globalnego mocarstwa atomowego, z którym cały świat wciąż robi wielkie interesy.

Ahmed Zakajew: Wiemy, że jurysdykcja międzynarodowego sądu ds. przestępstw wojennych przynajmniej dzisiaj nie obejmuje Federacji Rosyjskiej. Rosja na początku podpisała się pod dokumentem, ale nigdy nie ratyfikowała statutu Trybunału, a w 2016 r. Putin wycofał swój podpis. Istnieją jednak inne konwencje międzynarodowe, pod którymi Rosja się podpisała i które zobowiązała się respektować. Głównie chodzi o fundamentalne prawo do życia ludzi zamieszkujących jej terytorium i sąsiednie państwa.

Pozostało 97% artykułu

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Zanim nadeszło Zmartwychwstanie
Plus Minus
Bogaci Żydzi do wymiany
Plus Minus
Robert Kwiatkowski: Lewica zdradziła wyborców i członków partii
Plus Minus
Jan Maciejewski: Moje pierwsze ludobójstwo
Plus Minus
Ona i on. Inne geografie. Inne historie