W związku z obawami o bezpieczeństwo elektrowni jądrowych w Belgii, 11 pracownikom elektrowni w Tihanage cofnięto - na wniosek belgijskich służb bezpieczeństwa - pozwolenia na wejście na teren tych obiektów.

Czytaj więcej:

"The Times" przypomina, że jedna z osób zajmująca kierownicze stanowisko w jednej z elektrowni jądrowych była obserwowana przez terrorystów, zamieszanych w ataki, do jakich doszło 13 listopada w Paryżu, o czym pisał dziennik "La Derniere Heure". Policja belgijska weszła w posiadanie wykonanych przez podejrzanych o terroryzm nagrań, na których widać m.in. jak pracownik elektrowni atomowej wchodzi do swojego domu.

Przedstawiciel Belgijskiej Agencji Federalnej ds. Kontroli Atomowej w rozmowie z "The Times" przyznał, że sposób, w jaki pracownik elektrowni jądrowej był inwigilowany przez podejrzanych o terroryzm, wskazuje na to, że chcieli go oni porwać i wejść w posiadanie materiału radioaktywnego.

Mianem "brudnej bomby" określa się ładunek, w którym umieszczone są materiały radioaktywne. Zdetonowanie takiej bomby nie wywołuje reakcji łańcuchowej, ale doprowadza do radioaktywnego skażenia miejsca detonacji.