Komisja Europejska przedstawi dziś, 2 maja, projekt wieloletniego budżetu na okres 2021–2027. To początek batalii o wielkie pieniądze dla Polski. Teraz już tylko od rządu będzie zależało, jaki będzie jej końcowy wynik, bo rozpoczną się negocjacje w gronie 27 państw członkowskich. Na razie Bruksela proponuje cięcia w dwóch kluczowych dla Polski politykach: o 10 proc. na spójność i o 5 proc. na rolnictwo. To nie oznacza, że o tyle mniej dostanie Polska, bo inny może być podział tego zmniejszonego tortu.

Potwierdza się, o czym nieoficjalnie pisaliśmy tydzień temu, że głównym wskaźnikiem, według którego będą tworzone tzw. koperty narodowe w polityce spójności, pozostanie dochód narodowy brutto. Ale nie jedynym. – Projekt zostawia furtkę dla nowych wskaźników, jako przykład podając bezrobocie młodych – mówi nam nieoficjalnie wysoki rangą urzędnik KE. Właśnie te inne miary zmienią podział pieniędzy. Ale na razie Komisja nie przedstawia szczegółów. Te będą zaproponowane w kolejnych tygodniach w projektach rozporządzeń, w tym tego dotyczącego polityki spójności.

Zgodnie z naszymi zapowiedziami w projekcie pojawia się mechanizm powiązania wypłat pieniędzy z polityki spójności z praworządnością, a konkretnie z istnieniem niezależnego i efektywnego sądownictwa. – Zapis jest mocny, bo w ostatecznej instancji może nawet nastąpić zmniejszenie zobowiązań – mówi nasz rozmówca w KE. Czyli nie tylko chwilowe wstrzymanie płatności, które mogłyby być odblokowane w późniejszym terminie, ale po prostu zmniejszenie kopert narodowych. Procedurę w tej sprawie prowadziłaby Komisja Europejska, natomiast ostateczną decyzję podejmowałaby Rada UE.

Sam budżet ma być relatywnie większy niż obecnie, bo zamiast 1 proc. dochodu narodowego brutto wynosiłby ponad 1,1 proc. Jednak faktycznie pieniędzy nie będzie więcej, bo dochód, który stanowi punkt odniesienia, będzie mniejszy. Obecny budżet to ok. 1 biliona euro, po brexicie ubędzie z niego wpłat brytyjskich – w sumie ok. 94 mld euro. Do tego pojawią się nowe wydatki na obronność, bezpieczeństwo, imigrację. Stąd cięcia w politykach tradycyjnych, jak spójność czy rolnictwo.

Komisja zaproponuje też reformę dochodów. Jak już informowaliśmy, chce zmniejszenia udziału składek narodowych liczonych w proporcji do DNB z 71 do 48 proc. Ubytek ma być zastąpiony wpływami z nowo tworzonego podatku od korporacji międzynarodowych, z europejskiego systemu handlu emisjami CO2 oraz z opłat za odpady plastikowe.