Skiba pytany był o największe wyzwania stojące przed resortem finansów w związku z konstruowaniem budżetu na 2018 r. "Najważniejszym wyzwaniem jest takie określenie łącznego limitu wydatków, aby było to zgodne ze stabilizującą regułą wydatkową. To wymaga całościowego przejrzenia wydatków. Nie ma co liczyć na to, by w 2018 r. suma wydatków w budżecie widocznie wzrosła. Na razie wszystko wskazuje, że prawdopodobnie będzie zbliżona do tej z 2017 r. - nominalnie" - powiedział Skiba.
"Dużym wyzwaniem dla Ministerstwa Finansów jest zaproponowanie nieznacznych, ale jednak, oszczędności. Ważne, żeby wydatki były w ryzach, co jest zgodne z logiką rządu" - dodał.
Wiceminister wyjaśnił, że reguła wydatkowa pozwala, by wydatki w całym sektorze finansów publicznych w 2018 r. wzrosły o ok. 36 mld zł. Wzrost ten obejmie wydatki emerytalne z FUS, wydatki NFZ, większe nakłady na obronę narodową (2 proc. PKB w przyszłym roku da nominalnie więcej niż 2 proc. PKB w tym roku), współfinansowanie projektów realizowanych ze środków UE, wyższe wydatki jednostek samorządu terytorialnego.
"To oznacza, że przestrzeń do wzrostu wydatków w budżecie centralnym będzie bardzo mała, będą musiały zostać ograniczone. Zatrzymamy się na poziomie zerowego wzrostu albo niewielkiej korekty" - powiedział.
Wiceminister Skiba poinformował, że na razie resort nie ma sygnałów dotyczących zmian w programie 500+, prowadzi także rozmowy z Narodowym Bankiem Polskim w sprawie zaplanowania wysokości ewentualnej wpłaty do budżetu zysku banku centralnego. Zaznaczył, że jeżeli złoty będzie się umacniał, to tego zysku nie będzie.