Rządowe programy mieszkaniowe

Mieszkania lokatorskie przestaną być reliktem komunizmu.

Aktualizacja: 17.10.2016 10:18 Publikacja: 17.10.2016 09:48

Rządowe programy mieszkaniowe

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa próbuje je wskrzesić w ramach programu Mieszkanie+.

– Wielokrotnie spółdzielnie zwracały się do nas, by umożliwić im budowę mieszkań. Dziś robią to tylko sporadycznie i budują wyłącznie lokale na własność – tłumaczy Kazimierz Smoliński, wiceminister infrastruktury i budownictwa.

– Wynika to z tego – zdaniem wiceministra – że brakuje odpowiednich przepisów oraz tanich kredytów mieszkaniowych dla spółdzielni. Stąd nasza propozycja.

– Od spółdzielni będzie jednak zależało, czy będą chciały z nich skorzystać – wyjaśnia Kazimierz Smoliński.

Kredyt i bez wykupu

Ministerstwo Infrastruktury przygotowało więc dwa projekty zmian w tej sprawie. Chodzi o ustawy o: spółdzielniach mieszkaniowych oraz niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego.

– Dzięki tym propozycjom Bank Gospodarstwa Krajowego będzie udzielał spółdzielniom nisko oprocentowanych kredytów mieszkaniowych – mówi wiceminister.

Co ciekawe, projekty się nawzajem wykluczają. Ten zmieniający ustawę spółdzielczą przewiduje, że spółdzielnie samodzielnie będą mogły podjąć decyzje, kiedy swoim członkom mogą zaproponować wykup mieszkań na własność.

Natomiast projekt dotyczący niektórych form popierania budownictwa proponuje całkowity zakaz przekształcania praw lokatorskich.

– Skoro faktycznie występuje tego typu sprzeczność, to ją wyeliminujemy – deklaruje Smoliński. – Zależy nam na tym, by to same spółdzielnie decydowały, czy chcą przeznaczyć mieszkania do wykupu i kiedy.

Potencjał jest, ale to za mało

Spółdzielnie mieszkaniowe podchodzą do pomysłu bardzo ostrożnie. Jego entuzjastów jest na razie niewielu.

– Na pewno spółdzielnie mają ogromny potencjał inwestycyjny, a co najważniejsze, mnóstwo ziemi pod zabudowę – przyznaje Grzegorz Abramek, wiceprezes Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych w Warszawie. Przez długie lata – tłumaczy – nie był on w ogóle wykorzystany. Spółdzielnie były traktowane po macoszemu. Kolejne rządy wolały wspierać deweloperów niż spółdzielnie.

Według niego diabeł jednak tkwi w szczegółach.

– Budowa mieszkań lokatorskich ma sens, nie tylko gdy koszty budowy można pomniejszyć o pomoc państwa – mówi Grzegorz Abramek. – W tym celu – dodaje – umarzano w przeszłości spółdzielniom część kredytu. Tymczasem projekt ustawy o niektórych formach budownictwa społecznego tego na razie nie przewiduje.

– Wątpię, by walne zgromadzenie zgodziło się na zaciągnięcie kredytu na budowę mieszkań lokatorskich – uważa Piotr Kłodziński, prezes Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej Energetyka w Warszawie, jednej z największych w kraju. – Będzie się obawiało – kontynuuje – że spółdzielnia wpadnie w tarapaty finansowe.

– Na razie jest dużo pięknych haseł. Nie ma zaś żadnych konkretów – mówi wiceprezes Kłodziński. – Nauczony doświadczeniem podchodzę do takich pomysłów bardzo sceptycznie. W przeszłości spółdzielnie budowały dużo mieszkań lokatorskich. Później jednak pojawiły się przepisy, które nakazywały nam darmowo przekształcać te prawa – przypomina prezes Kłodziński. – Lokatorzy uwłaszczali się więc za marne grosze, a spółdzielnie straciły grube miliardy. Obawiam się więc za jakiś czas powtórki z historii.

Gdzie ta pomoc

Natomiast wielkim entuzjastą tego pomysłu jest Michał Tokłowicz, wiceprezes Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

– Chętnie będę budował mieszkania lokatorskie – deklaruje prezes Tokłowicz. – Wiele osób nie stać na kredyt mieszkaniowy i zakup lokalu u dewelopera. Sądzę, że klientów nie będzie nam brakowało. – Przed laty lokator wnosił wkład mieszkaniowy, który pokrywał 10 proc. kosztów budowy, teraz, sądzę, byłoby to 20 proc. – mówi Michał Tokłowicz.

Jego zdaniem błędem było wprowadzenie do obecnych przepisów zasady, że jak wygasa prawo lokatorskie, bo np. ktoś umiera, to szuka się chętnego już nie na mieszkanie lokatorskie, ale na odrębną własność.

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa próbuje je wskrzesić w ramach programu Mieszkanie+.

– Wielokrotnie spółdzielnie zwracały się do nas, by umożliwić im budowę mieszkań. Dziś robią to tylko sporadycznie i budują wyłącznie lokale na własność – tłumaczy Kazimierz Smoliński, wiceminister infrastruktury i budownictwa.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu