Branża sceptyczna wobec pomysłów ministerstwa

Deweloperzy twierdzą, że przepisy, które miałyby uprościć inwestowanie, w rzeczywistości je utrudnią.

Aktualizacja: 12.10.2017 20:07 Publikacja: 12.10.2017 20:00

Business Garden Warszawa budowany w etapach na podstawie warunków zabudowy, projekt budowlany dotycz

Business Garden Warszawa budowany w etapach na podstawie warunków zabudowy, projekt budowlany dotyczył całej inwestycji.

Foto: materiały prasowe

Podzielona na etapy realizacja decyzji o warunkach zabudowy (tzw. wuzetka) ma odejść w niebyt. Powód? Zdaniem Ministerstwa Infrastruktury w taki sposób deweloperzy obchodzą prawo.

Zakaz etapowania wuzetki to jeden z wielu pomysłów, jaki pojawił się w ustawie o zmianie niektórych ustaw w związku z uproszczeniem procesu inwestycyjno-budowlanego. Nad tym aktem, który ma dodatkowo stanowić trzon kodeksu urbanistyczno-budowlanego, trwają prace w resorcie. Zmianę odczują zarówno budujący obiekty komercyjne, jak i deweloperzy mieszkaniowi.

Negatywne skutki

Projekt wywołał niemałe wrzenie branży. W ocenie Polskiego Związku Firm Deweloperskich zamiast ułatwić budowę, rzuca dodatkowe kłody pod nogi inwestorów.

Deweloperzy zaznaczają, że dziś ponad 50 procent ich inwestycji wznoszone jest na podstawie warunków zabudowy. Natomiast nowe przepisy mogą doprowadzić do tego, że zostaną zablokowane realizacje wieloetapowych inwestycji, które są, lub mają być, prowadzone na podstawie jednej decyzji o warunkach zabudowy. Obawę wzmacnia fakt, że wuzetki mają być ważne tylko dwa lata.

„Wiele zamierzeń budowlanych realizowanych jest na przestrzeni kilku bądź nawet kilkunastu lat. Są to ogromne inwestycje budowlane na tysiące mieszkań powstające na podstawie decyzji WZ. Przykładem może tu być choćby warszawska inwestycja 19. Dzielnica, której pierwszy etap został zrealizowany w 2010 r., natomiast plany inwestora zakładają zakończenie projektu w ciągu kolejnych ośmiu lat" – akcentuje PZFD.

Opisywana inwestycja została nagrodzona m.in. w konkursie Najlepszy Budynek Wielorodzinny w Polsce w latach 2000–2012. Otrzymała też nominację do Mies van der Rohe Award 2013 – oficjalnej nagrody architektonicznej Unii Europejskiej.

„Kolejnym przykładem może być warszawska inwestycja Soho" która również zdobyła szereg nagród" – wylicza związek.

Branża uważa, że zmiana przepisów może stanowić cios dla mniejszych graczy na rynku.

– Jeśli dziś mały deweloper występuje do banku o finansowanie jednego z etapów, nie ma większego problemu z uzyskaniem kredytu. Nie ma problemów ze zdolnością kredytową. Jeśli w pierwszy etap będzie musiał wliczyć koszty całego projektu inwestycyjnego, mogą pojawić się problemy – twierdzi Grzegorz Kiełpsz, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Bat na kombinatorów

Odpowiedzialny za projekt wiceminister infrastruktury Tomasz Żuchowski zaznacza, że propozycja zmian to odpowiedź na nieprawidłowości.

– W przypadku realizacji warunków zabudowy w etapach dochodzi do dzielenia przedmiotu zamówienia – mówi minister Żuchowski.

Co to, mówiąc wprost, oznacza? – Decyzja o WZ określa w sposób kompleksowy warunki wobec całej inwestycji objętej wnioskiem. Deweloper, decydując się na realizację jednego etapu inwestycji, przedstawia projekt budowlany dotyczący, załóżmy, tylko pierwszego z sześciu mających powstać budynków. Przez to nie musi spełniać dodatkowych wymagań, realizując całe zamierzenie – opisuje minister Żuchowski.

I przekonuje, że takich inwestycji w Polsce jest wiele, a taki sposób procedowania przez deweloperów odbija się na jakości życia ich klientów.

– Etapując, deweloper może ominąć wymaganą liczbę miejsc postojowych, kwestie dotyczące niezbędnej infrastruktury czy komunikacji, przez co drogi wewnętrzne nie są dostosowane do pojemności całego osiedla albo nie ma ich w ogóle. Lokalizacja inwestycji, także w decyzji o warunkach zabudowy, to jedyny moment, kiedy samorząd może wymóc na inwestorze minimalny standard jakości nowej zabudowy– zaznacza minister.

Żuchowski podkreśla, że do tego pomysłu jest przekonany. Nie chce jednak sprawy przesądzać. Projekt jest bowiem jeszcze konsultowany.

Deweloperzy sceptycznie podchodzą także do pomysłu, by odstępstwa od warunków technicznych, (które wydawać mają organy administracji architektoniczno-budowlanej) ważne były jedynie rok.

„Projektowanie wieloetapowych inwestycji, które wykazują się bardzo wysoką jakością architektoniczno-urbanistyczną, trwa często kilka lat. Konieczne jest zatem, aby ewentualne zgody na odstępstwa utrzymały swoją ważność w tym czasie" – zaznaczają.

W ich ocenie potrzebne są też lepsze od proponowanych środki mające zdyscyplinować organy do wydawania w terminie pozwoleń na budowę. Resort chce, by w sytuacji, gdy organ nie wyda decyzji w ciągu 65 dni, za każdy dzień zwłoki płacił karę w wysokości 500 złotych (stanowiące dochód budżetu państwa). Zdaniem PZFD 65 dni to za długo i konsekwencje zwłoki organu powinny prowadzić do uznania, że wyraził on tzw. milczącą zgodę.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: anna.krzyzanowski@rp.pl

Podzielona na etapy realizacja decyzji o warunkach zabudowy (tzw. wuzetka) ma odejść w niebyt. Powód? Zdaniem Ministerstwa Infrastruktury w taki sposób deweloperzy obchodzą prawo.

Zakaz etapowania wuzetki to jeden z wielu pomysłów, jaki pojawił się w ustawie o zmianie niektórych ustaw w związku z uproszczeniem procesu inwestycyjno-budowlanego. Nad tym aktem, który ma dodatkowo stanowić trzon kodeksu urbanistyczno-budowlanego, trwają prace w resorcie. Zmianę odczują zarówno budujący obiekty komercyjne, jak i deweloperzy mieszkaniowi.

Pozostało 89% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu