Ile kosztuje ubezpieczenie. Jak skutecznie walczyć o odszkodowanie za uszkodzony dom?

Dach zerwany po ulewie i silnym wietrze, deszczówka wpada do środka. Co robić, gdy ubezpieczyciel kwestionuje szkody?

Aktualizacja: 29.08.2016 10:53 Publikacja: 29.08.2016 06:54

Jerzy Hajn, adwokat w Kancelarii Lubasz i Wspólnicy

Jerzy Hajn, adwokat w Kancelarii Lubasz i Wspólnicy

Foto: mat.pras.

Rzeczpospolita: Niedawno fale wichur przeszły przez Polskę. Czy w przypadku takich zjawisk pogodowych ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania, tłumacząc, że były to klęski żywiołowe, lokalne tornada, nietypowe zjawiska pogodowe etc.?

Jerzy

Hajn, adwokat w Kancelarii Lubasz i Wspólnicy:

Umowa dobrowolnego ubezpieczenia majątkowego powinna wskazywać zakres udzielonej ochrony ubezpieczeniowej, a zatem, za jakie zdarzenia, do jakiej kwoty, a także w jakich sytuacjach odpowiada ubezpieczyciel.

Załącznikiem do tego rodzaju umów są tzw. OWU – ogólne warunki ubezpieczenia, które precyzują warunki zawieranej umowy, m.in. wskazują zdarzenia, od których ubezpieczamy majątek, zawierają definicje pojęć, którymi posługuje się umowa, dookreślają procedurę likwidacji szkody oraz zasady wypłaty świadczeń, a także, co istotne, zawierają wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela.

OWU występujące na rynku ubezpieczeń są zróżnicowane i nie zawsze obejmują ochroną ubezpieczeniową wszystkie wymienione w pytaniu zagrożenia. W związku z tym warto dokładnie przeanalizować warunki ubezpieczenia, a przede wszystkim ustalić, jakie zdarzenia podlegają ubezpieczeniu. Może się bowiem zdarzyć, że interesujące nas ryzyko – zdarzenie, które chcemy objąć ochroną – wymaga dodatkowego ubezpieczenia, np. zagrożenie związane z powodzią na terenach zalewowych.

W sytuacji, gdy przedmiotem umowy ubezpieczenia jest ochrona majątku lub zdrowia przed skutkami gwałtownych zdarzeń pogodowych, takich jak burze, gradobicia, huragany, tornada, ubezpieczyciel będzie miał trudne zadanie, aby uwolnić się od odpowiedzialności za szkodę, jeśli wystąpi ona na skutek tych zdarzeń, skoro właśnie następstwa takich zdarzeń pogodowych są objęte ryzykiem ubezpieczeniowym.

Dach uszkodzony po ulewie i silnym wietrze, deszczówka wpada do środka – pisze czytelnik. Zaczął więc zabezpieczać dach, a dopiero po weekendzie zgłosił szkody w towarzystwie ubezpieczeniowym. Kolejną dobę czekał na rzeczoznawcę. Teraz towarzystwo kwestionuje szkody, bo nie ma zdjęć stanu budynku od razu po wydarzeniu. Co robić w takiej sytuacji?

Po pierwsze, umowa ubezpieczenia lub OWU mogą przewidywać, że ubezpieczający (lub ubezpieczony) ma obowiązek w określonym terminie powiadomić ubezpieczyciela o wypadku. W razie naruszenia tego obowiązku z winy umyślnej lub wskutek rażącego niedbalstwa ubezpieczyciel może odpowiednio zmniejszyć odszkodowanie, jeżeli naruszenie przyczyniło się do zwiększenia szkody lub uniemożliwiło ubezpieczycielowi ustalenie okoliczności i skutków wypadku.

W opisanej sytuacji czytelnik obowiązany był użyć dostępnych mu środków w celu ratowania przedmiotu ubezpieczenia oraz zapobieżenia szkodzie lub zmniejszenia jej rozmiarów. Oczywiście ubezpieczyciel obowiązany jest zwrócić koszty wynikłe z zastosowania środków, o których mowa, jeżeli ich użycie było celowe, nawet wówczas, gdy okazały się bezskuteczne.

Wobec stanowiska ubezpieczyciela czytelnik powinien przedstawić mu inne dowody na rozmiar powstałej szkody. Takimi dowodami mogą być dokumenty, oświadczenia świadków, opinie rzeczoznawców, ekspertyzy i inne. W analizowanej sytuacji jeszcze na etapie postępowania likwidacyjnego, przeprowadzanego przez ubezpieczyciela, warto przedstawić pisemne oświadczenia świadków, z których będzie wynikało, co zostało zniszczone albo uszkodzone oraz jaki był zakres napraw dokonanych przez czytelnika.

Oczywiście przy braku wspomnianych dowodów albo ich kwestionowaniu przez ubezpieczyciela czytelnik może skierować sprawę do sądu. W wyroku z 9 września 2010 r., w sprawie sygn. akt: I CSK 538/09, Sąd Najwyższy stwierdził, że: „jeżeli, pomimo wykonania przez ubezpieczającego umownych obowiązków wykazania szkody, w sporze o naprawienie szkody jej ścisłe udowodnienie okaże się niemożliwe lub nader utrudnione, sąd, stosując art. 322 k.p.c., może zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności".

Czytelnik mieszka w kamienicy, której dach remontowany jest od kilku tygodni. W czasie napraw kilka razy padał deszcz. Ekipa, która – wynajęta przez wspólnotę mieszkaniową – naprawia dach, nie zabezpieczyła go i czytelnikowi zalało mieszkanie. Wspólnota umywa ręce – odsyła do wykonawcy. Wykonawca twierdzi, że przecieki to efekt dziur w dachu, a nie jego działania. Co zrobić w takim przypadku?

Wspólnota mieszkaniowa odpowiada za utrzymanie części budynku i urządzeń, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali. Nie ma wątpliwości, że takim elementem jest dach budynku. W związku z tym to wspólnota będzie w pierwszej kolejności odpowiadała za szkody wyrządzone na skutek nieprawidłowego utrzymania dachu.

Wspólnota ponosi odpowiedzialność za tę szkodę również wtedy, kiedy wykonanie naprawy powierzy innemu podmiotowi. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy wspólnocie nie będzie można przypisać winy w wyborze tego podmiotu albo gdy wykonanie czynności powierzyła osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności.

Jeżeli zatem, w podanym przykładzie, wynajęta ekipa to profesjonaliści, trudniący się wykonywaniem prac budowlanych, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że wspólnota, w razie sprawy w sądzie, zwolni się z odpowiedzialności, powołując się na te okoliczności. W takiej sytuacji należałoby uznać, że odpowiedzialność za szkodę ponosi wynajęty przez wspólnotę podmiot.

Niemniej jednak wspólnota i w tej sytuacji może być pociągnięta do odpowiedzialności, pod warunkiem że szkoda została spowodowana jej własnym zawinionym zachowaniem. Jak bowiem wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 16 kwietnia 2003 r., w sprawie sygn. akt: II CKN 1466/00, „nawet skuteczne powierzenie czynności osobie trzeciej, które na podstawie art. 429 k.c. zwalnia od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez przedsiębiorstwo trudniące się zawodowo wykonywaniem danych czynności, nie wyklucza odpowiedzialności powierzającego za szkodę wyrządzoną jego własnym zaniedbaniem, najczęściej odpowiedzialność ta oparta będzie na art. 415 k.c.".

CV

Jerzy Hajn – adwokat w Kancelarii Lubasz i Wspólnicy. Świadczy pomoc prawną w zakresie odszkodowań w związku z odpowiedzialnością kontraktową, a także odszkodowań i zadośćuczynień z tytułu czynów niedozwolonych.

Rzeczpospolita: Niedawno fale wichur przeszły przez Polskę. Czy w przypadku takich zjawisk pogodowych ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania, tłumacząc, że były to klęski żywiołowe, lokalne tornada, nietypowe zjawiska pogodowe etc.?

Jerzy

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu