Wobec stanowiska ubezpieczyciela czytelnik powinien przedstawić mu inne dowody na rozmiar powstałej szkody. Takimi dowodami mogą być dokumenty, oświadczenia świadków, opinie rzeczoznawców, ekspertyzy i inne. W analizowanej sytuacji jeszcze na etapie postępowania likwidacyjnego, przeprowadzanego przez ubezpieczyciela, warto przedstawić pisemne oświadczenia świadków, z których będzie wynikało, co zostało zniszczone albo uszkodzone oraz jaki był zakres napraw dokonanych przez czytelnika.
Oczywiście przy braku wspomnianych dowodów albo ich kwestionowaniu przez ubezpieczyciela czytelnik może skierować sprawę do sądu. W wyroku z 9 września 2010 r., w sprawie sygn. akt: I CSK 538/09, Sąd Najwyższy stwierdził, że: „jeżeli, pomimo wykonania przez ubezpieczającego umownych obowiązków wykazania szkody, w sporze o naprawienie szkody jej ścisłe udowodnienie okaże się niemożliwe lub nader utrudnione, sąd, stosując art. 322 k.p.c., może zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności".
Czytelnik mieszka w kamienicy, której dach remontowany jest od kilku tygodni. W czasie napraw kilka razy padał deszcz. Ekipa, która – wynajęta przez wspólnotę mieszkaniową – naprawia dach, nie zabezpieczyła go i czytelnikowi zalało mieszkanie. Wspólnota umywa ręce – odsyła do wykonawcy. Wykonawca twierdzi, że przecieki to efekt dziur w dachu, a nie jego działania. Co zrobić w takim przypadku?
Wspólnota mieszkaniowa odpowiada za utrzymanie części budynku i urządzeń, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali. Nie ma wątpliwości, że takim elementem jest dach budynku. W związku z tym to wspólnota będzie w pierwszej kolejności odpowiadała za szkody wyrządzone na skutek nieprawidłowego utrzymania dachu.
Wspólnota ponosi odpowiedzialność za tę szkodę również wtedy, kiedy wykonanie naprawy powierzy innemu podmiotowi. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy wspólnocie nie będzie można przypisać winy w wyborze tego podmiotu albo gdy wykonanie czynności powierzyła osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności.
Jeżeli zatem, w podanym przykładzie, wynajęta ekipa to profesjonaliści, trudniący się wykonywaniem prac budowlanych, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że wspólnota, w razie sprawy w sądzie, zwolni się z odpowiedzialności, powołując się na te okoliczności. W takiej sytuacji należałoby uznać, że odpowiedzialność za szkodę ponosi wynajęty przez wspólnotę podmiot.