Kogo obciążą nowe podatki

Najwięcej zapłacą mieszkańcy bloków, w których są wspólne piwnice, strychy, rozległe korytarze i pomieszczenia techniczne.

Aktualizacja: 21.07.2015 09:27 Publikacja: 21.07.2015 09:21

Wpływ na wzrost kosztów utrzymania nieruchomości ma wiele czynników – m.in. wielkość powierzchni wsp

Wpływ na wzrost kosztów utrzymania nieruchomości ma wiele czynników – m.in. wielkość powierzchni wspólnych

Foto: 123RF

Od 1 stycznia 2016 roku mają obowiązywać nowe przepisy dotyczące podatku od nieruchomości.

Nowelizacja umożliwi objęcie podatkiem całości tzw. nieruchomości wspólnych, czyli na przykład korytarzy oraz gruntu pod budynkami, w których wyodrębniono własność lokali. Co to oznacza w praktyce? Kogo najbardziej obciążą nowe podatki?

Kolejna podwyżka

– Konsekwencje wejścia w życie nowych przepisów dotyczących podatku od nieruchomości odczują przede wszystkim właściciele mieszkań – komentuje Mariusz Łubiński, prezes firmy zarządzającej Admus. – Warto tu przypomnieć, że wzrost podatku od nieruchomości odnotowaliśmy już kilka lat temu. Zmieniła się interpretacja przepisów podatkowych, w wyniku czego znajdująca się w budynku hala garażowa została potraktowana jak lokal użytkowy, a nie jak poprzednio – jak lokal mieszkalny. W konsekwencji podatek wzrósł dziesięciokrotnie – podkreśla prezes.

Dodaje, że podatek dotyczący hali garażowej w przypadku użytkowania wieczystego gruntu wynosi 3 proc., a nie jak w przypadku mieszkania – 1 proc.

– Nałożenie podatku na części wspólne, takie jak korytarze, piwnice, strychy, węzły cieplne, pomieszczenia techniczne, wózkownie, rowerownie, pralnie, suszarnie, kluby osiedlowe czy pomieszczenia administracji, spowoduje kolejną podwyżkę, co biorąc pod uwagę stopień zamożności naszego społeczeństwa, może spowodować problemy z płatnościami – ocenia Mariusz Łubiński. – Trzeba też zwrócić uwagę, że poza dużymi aglomeracjami w budynkach wielorodzinnych mieszkają często osoby o zróżnicowanej sytuacji materialnej, co może doprowadzić do zadłużenia. Wzrost podatku uderzy bowiem przede wszystkim w najbiedniejszych mieszkańców – przestrzega.

Zdaniem prezesa firmy Admus władze lokalne powinny się skupić raczej na zmniejszeniu kosztów działania struktur samorządowych oraz zwiększeniu efektywności urzędników, a ustawodawca powinien zadbać o zdecydowane uproszczenie procedur i ograniczenie biurokracji, co przełożyłoby się na niższe budżety gmin, powiatów i miast. – W efekcie kolejna podwyżka nie byłaby potrzebna – przekonuje Mariusz Łubiński.

Także Jarosław Piec, dyrektor finansowy firmy zarządzającej City Service Polska, zauważa, że zmiana, która ma wejść w życie od nowego roku, dotknie w szczególności właścicieli mieszkań, dla których oznacza to w praktyce wzrost obciążeń z tytułu podatku od nieruchomości. – Dotyczy to zwłaszcza mieszkańców dużych miast, gdzie podatki od nieruchomości są większe niż w mniejszych gminach – zwraca uwagę dyrektor.

Duże różnice

Jarosław Piec dodaje, że firma City Service Polska jako zarządca nieruchomości rozmawia z mieszkańcami i informuje ich o potencjalnych zmianach, jakie mogą ich dotknąć w najbliższym czasie. – Ten informacyjny obowiązek spoczywa jednak na gminie. To samorząd powinien informować o wchodzących w życie zmianach i ustalonych podatkach – zauważa Jarosław Piec.

Dyrektor tłumaczy, że wzrost kosztów utrzymania mieszkania będzie zależeć od kilku czynników. – Po pierwsze, ważna jest liczba lokali w budynku i wielkość przypadającej na lokal części wspólnej. Każdy budynek jest inny, inaczej budowany i posiada mniej lub więcej powierzchni wspólnej przypadającej na jedno mieszkanie – wyjaśnia Jarosław Piec. – Inny jest podatek dla lokali mieszkalnych, a inny, znacznie wyższy, dla lokali mieszkalnych, w których jest prowadzona działalność gospodarcza – dodaje.

Dyrektor przypomina, że podatek od nieruchomości ma ustaloną tylko górną granicę. Stawka jest ustalana indywidualnie przez radę gminy w drodze uchwały. – W praktyce różnice w wysokości podatku w poszczególnych gminach są dość duże – mówi dyrektor z City Service Polska. – Przyjmijmy dla przykładu maksymalną możliwą stawkę – w wysokości 0,75 zł za mkw. – ustaloną na rok 2015 dla lokalu mieszkalnego. Dla przeciętnego mieszkania o powierzchni 50 mkw. podatek wyniesie 37,50 zł miesięcznie. Przy założeniu, że część wspólna przypadająca na to mieszkanie to dodatkowe 5 mkw., podatek wzrośnie o 3,75 zł na miesiąc. Jeśli w tym samym mieszkaniu jest prowadzona działalność gospodarcza, wzrost ten będzie już znaczący. Przy maksymalnej stawce 23,13 zł za mkw. wyniesie ponad 115 zł miesięcznie – wylicza dyrektor.

Także Mariusz Łubiński podkreśla, że wpływ na wzrost kosztów utrzymania ma wiele czynników, m.in. wielkość powierzchni wspólnych czy powierzchnia zabudowy.

– Wzrost powierzchni, od której naliczane są opłaty dla standardowego budynku bez piwnic i strychów, szacujemy na ok. 17 proc., natomiast w budynku, w którym częściami wspólnymi są piwnice, strychy, korytarze oraz inne pomieszczenia techniczne, powierzchnia, od której będą naliczane opłaty, może wzrosnąć nawet o 100 proc. – szacuje prezes Admusa. – Nie ma co liczyć na utrzymanie tam status quo. Należy się raczej spodziewać zdecydowanej podwyżki – nie ukrywa.

Mariusz Łubiński podkreśla, że reakcje mieszkańców, do których docierają informacje o podwyżkach, są zdecydowanie negatywne. – Wprowadzenie kolejnych podwyżek wiąże się bowiem z szukaniem oszczędności i dodatkowym obciążeniem – mówi prezes firmy Admus. Nietrudno zgadnąć, że padają zarzuty wyciągania pieniędzy od podatników.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, a.gawronska@rp.pl

Od 1 stycznia 2016 roku mają obowiązywać nowe przepisy dotyczące podatku od nieruchomości.

Nowelizacja umożliwi objęcie podatkiem całości tzw. nieruchomości wspólnych, czyli na przykład korytarzy oraz gruntu pod budynkami, w których wyodrębniono własność lokali. Co to oznacza w praktyce? Kogo najbardziej obciążą nowe podatki?

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu