- Mimo powtarzających się coraz częściej głosów, że dobra passa musi się kiedyś skończyć, deweloperzy nie spuszczają z tonu. Jak wynika z danych GUS, działające na polskim rynku firmy zanotowały w ostatnich 12 miesiącach rekordy we wszystkich statystykach - podkreśla Marcin Krasoń, analityk Home Brokera. - 81,1 tys. mieszkań oddanych do użytkowania, 96,6 tys. rozpoczętych nowych budów i 128,9 tys. pozwoleń na kolejne - to podsumowanie działalności deweloperów za ostatni rok - podaje.

Z obliczeń Home Brokera wynika, są to rekordowe wyniki w historii. - Już rezultaty z samego czerwca mogą imponować. GUS odnotował, że do użytkowania oddano 7765 lokali mieszkalnych, rozpoczęto budowę kolejnych 11952 (rekord). W tym czasie wydano pozwolenia na budowę 13164 mieszkań - to jeden z kilku najwyższych wyników w historii - podkreśla Marcin Krasoń. - Na tego rodzaju dane zwykle staramy się jednak patrzeć w dłuższym terminie, by nie dać się zwieść sezonowości czy przypadkowym zbiegom okoliczności. Ale analiza wyników 12-miesięcznych nie pozostawia wątpliwości: deweloperzy budują jak szaleni - mówi analityk.

Roczna liczba lokali oddanych do użytkowania wzrosła w ciągu 12 miesięcy o 11 proc., rozpoczętych budów o 9 proc., a uzyskanych pozwoleń na budowę - o 25 proc. - Aktywność deweloperów jest stymulowana przez rosnącą sprzedaż. Nie ma nic dziwnego w tym, że firmy budują mieszkania, skoro bez problemów znajdują na nie nabywców - komentuje Krasoń. - Dane publikowane przez deweloperów notowanych na giełdzie są bardzo pozytywne - sprzedaż w pierwszym półroczu 2017 r. była o prawie jedną czwartą wyższa niż przed rokiem, a niektóre firmy zanotowały skok o 40-50 proc., z rekordzistą (Echo Investment), którego wyniki poprawiły się o niemal 80 proc. Liderami rynku pozostają Dom Development, Murapol i Robyg, które w pierwszym półroczu sprzedały po 1600-1700 lokali mieszkalnych - podaje.

Analityk Home Brokera zauważa, że oprócz stałej aktywności osób kupujących mieszkania za gotówkę, w statystykach widać wzrost aktywności kredytobiorców. - Od początku roku rośnie liczba chętnych na zakup mieszkania za pieniądze banku, częściowo stoi za tym popularność programu "Mieszkanie dla Młodych" - komentuje Marcin Krasoń. - Brak szalonych wahań cen i zróżnicowanie źródeł finansowania zakupów (gotówka, kredyt hipoteczny) pozwalają oceniać rynek jako stabilny, ale pojawia się coraz więcej sygnałów o tym, że może dojść do przegrzania. Ze względu na stabilizację cen raczej nie grozi nam jednak spektakularna klęska i obniżki o 30 czy 40 procent. Na dziś bardziej prawdopodobne wydają się mniejsze spadki - prognozuje.