Pada śnieg – machamy łopatą. Mandat za brak odśnieżonego chodnika

Odgarnianie śniegu z chodnika i posypywanie go piaskiem lub solą to obowiązki, przed którymi się w zimie nie ucieknie.

Aktualizacja: 16.01.2017 11:28 Publikacja: 16.01.2017 05:28

Pada śnieg – machamy łopatą. Mandat za brak odśnieżonego chodnika

Foto: Fotorzepa/ Łukasz Solski

Właściciela, który o tym zapomni, straż miejska może ukarać wysokim mandatem.

Przyjście prawdziwej zimy dla właścicieli domów jednorodzinnych i zarządców budynków oznacza pobudki bladym świtem i intensywne machanie łopatą przed budynkiem.

Czy tego chcą czy nie, muszą bowiem usuwać śnieg i lód z chodnika biegnącego wzdłuż ich posesji. Ale nie tylko. Trzeba dbać o to, by chodnik nie był śliski, a więc posypywać go piaskiem i solą.

Jasno na ten temat mówi art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (dalej: ustawa porządkowa) oraz art. 61 prawa budowlanego.

Zgodnie z ustawą porządkową właściciel ma dbać o ten odcinek chodnika, który ciągnie się wzdłuż posesji. Wystarczy jednak, że między chodnikiem a jego działką jest trawnik, by obowiązek usuwania śniegu i lodu ciążył już na gminie.

Natomiast o chodnik, na którym jest zlokalizowany płatny postój, parking oraz przystanki autobusowe lub tramwajowe, powinna dbać firma, która je użytkuje.

Od zawsze pojawia się też problem, co zrobić z pryzmą śniegu przed domem. Ustawa porządkowa nakazuje właścicielom odgarnięty śnieg składować w miejscu, w którym nie powodowałby zakłóceń w ruchu pieszych i samochodowym. Ale teoria teorią, a w praktyce nie zawsze jest to możliwe.

Jeżeli opady śniegu są obfite, wzdłuż ulic tworzą się hałdy śniegu. Co wtedy? Jedyne, co można zrobić, to je wywieźć, ale to nie takie proste.

Teoretycznie jest na to rada. Ustawa porządkowa nakłada na zarządców dróg publicznych obowiązek uprzątnięcia zgarniętego na pobocze drogi przez właścicieli śniegu, lodu oraz błota (art. 5 ust. 4 pkt 2 ustawy porządkowej). Nie zawsze się z tego obowiązku wywiązują. Wtedy śnieg leży do wiosny.

Z kolei za pryzmy śniegu leżące przy uliczkach wewnątrzosiedlowych lub prywatnych odpowiadają współwłaściciele drogi, a więc albo właściciele domów jednorodzinnych, albo wspólnota czy spółdzielnia mieszkaniowa.

Podmioty te odpowiadają także za odśnieżanie dróg do nich należących.

Część obowiązków właścicieli często przejmują zarządcy nieruchomości. Dzieje się tak w wypadku budynków wielorodzinnych i osiedli mieszkaniowych. Wtedy to oni – w imieniu właścicieli – odpowiadają za stan chodników i dachów.

Na ogół wynajmują do tego celu firmę lub też śnieg na osiedlu odgarnia dozorca.

Na dachu domu nie powinny też wisieć sople, które mogą spaść przechodniom na głowę, ani zalegać zbyt gruba warstwa śniegu. Przy czym samo odgrodzenie budynku taśmą i powieszenie na nim tabliczek ostrzegawczych to zdecydowanie za mało.

Jeśli sopel wyrządzi komuś krzywdę, to ponosi się z tego powodu odpowiedzialność odszkodowawczą na podstawie kodeksu cywilnego.

Podobnie będzie z wybitymi zębami lub ze złamaną ręką czy nogą na śliskim i oblodzonym chodniku. Warto o tym pamiętać, gdy nie ma się ochoty na poranną pobudkę i machanie łopatą przed domem.

Poza tym, jeżeli właściciel nie czyści chodnika, to straż miejska może nałożyć na niego grzywnę. Zwykle wynosi ona od 50 do 100 zł. Wynika to z art. 103 kodeksu wykroczeń.

Właściciel (zarządca nieruchomości) może być także surowo ukarany za wiszące sople i zalegający na dachach śnieg. Kontrole w tym zakresie przeprowadzają inspektorzy nadzoru budowlanego.

Jeśli się okaże, że śniegu jest za dużo, to w grę wchodzą kary z art. 91a prawa budowlanego. Na jego podstawie właścicielowi (zarządcy nieruchomości) grozi grzywna w wysokości nie mniejszej niż sto stawek dziennych, ograniczenie wolności lub rok więzienia. Z reguły wynoszą one kilkaset złotych, ale mogą być wyższe, jeżeli nawisy śnieżne i sople stanowią bardzo duże zagrożenie.

Ustawa porządkowa daje również możliwość scedowania wszystkich lub części obowiązków związanych z odśnieżaniem na gminę.

W tym celu rada gminy (miasta) podejmuje uchwałę w sprawi odśnieżania chodników. Nie zdarza się to jednak zbyt często.

Właściciela, który o tym zapomni, straż miejska może ukarać wysokim mandatem.

Przyjście prawdziwej zimy dla właścicieli domów jednorodzinnych i zarządców budynków oznacza pobudki bladym świtem i intensywne machanie łopatą przed budynkiem.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu