Deontay Wilder vs Bermane Stiverne: Granat w prawej ręce

W sobotę Deontay Wilder, mistrz świata wagi ciężkiej, zmierzy się w Barclays Center na Brooklynie w rewanżu z Bermane Stiverne'em.

Aktualizacja: 03.11.2017 17:33 Publikacja: 02.11.2017 17:48

Deontay Wilder (z prawej)

Deontay Wilder (z prawej)

Foto: AFP

Stawką będzie pas WBC należący do Wildera. Tydzień wcześniej w Cardiff Anthony Joshua (ma pasy IBF i WBA) pokonał Carlosa Takama i powiedział, że w przyszłym roku chciałby zmierzyć się z Wilderem w celu zunifikowania tytułów. Ale ten najpierw musi wygrać ze Stiverne'em.

Rywalem mistrza miał być Kubańczyk Luis Ortiz, ale złapano go na dopingu i szansę dostał urodzony na Haiti mieszkaniec Las Vegas Bermane Stiverne, którego promotorem jest Don King. Haitańczyk z tej propozycji skorzystał, choć pierwotny scenariusz zakładał, że będzie się bił z Dominickiem Breazealem.

Walka z Wilderem ma jednak szczególny smak, Stiverne jest pewny zwycięstwa i odzyskania pasa, który należał kiedyś do niego. Krótko, bo krótko, ale należał. Stracił go w styczniu 2015, przegrywając z Wilderem na punkty.

32-letni Wilder (38-0, 37 KO) jest niepokonany, nokautuje rywali, ale jedynym, który wytrzymał z nim pełny dystans, jest właśnie starszy o siedem lat Stiverne. Inna sprawa, że chyba tylko w tej branży można być obowiązkowym pretendentem do mistrzowskiego tytułu, nie walcząc od dwóch lat. A tak jest ze Stiverne'em, który ostatni pojedynek stoczył w listopadzie 2015 roku.

Wilder od ich pierwszej walki wchodził do ringu pięć razy, nokautując m.in. Artura Szpilkę. Czy w sobotę też wygra przez nokaut? Nie można tego wykluczyć.

Wilder jest lepszy, niż był prawie trzy lata temu, a Stiverne znacznie starszy. Mistrz z Alabamy jest w ringu cierpliwy i potrafi zmusić przeciwnika do błędów. Jest kilkanaście centymetrów wyższy (201 cm – 187 cm) i ma dużo większy zasięg ramion (211 cm – 196 cm), a w prawej pięści odbezpieczony granat, którym może wysadzić w powietrze każdego. Stiverne'a też.

Bukmacherzy nie mają wątpliwości, faworytem jest Wilder. Wygrana Stiverne'a nikomu, poza nim samym i Donem Kingiem, nic nie daje. A walka Wildera z Joshuą w przyszłym roku może przynieść górę pieniędzy.

Walkę o 2.00 w nocy z soboty na niedzielę pokaże Canal+ Sport

Stawką będzie pas WBC należący do Wildera. Tydzień wcześniej w Cardiff Anthony Joshua (ma pasy IBF i WBA) pokonał Carlosa Takama i powiedział, że w przyszłym roku chciałby zmierzyć się z Wilderem w celu zunifikowania tytułów. Ale ten najpierw musi wygrać ze Stiverne'em.

Rywalem mistrza miał być Kubańczyk Luis Ortiz, ale złapano go na dopingu i szansę dostał urodzony na Haiti mieszkaniec Las Vegas Bermane Stiverne, którego promotorem jest Don King. Haitańczyk z tej propozycji skorzystał, choć pierwotny scenariusz zakładał, że będzie się bił z Dominickiem Breazealem.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Boks
Boks. Polskie pięściarki wywalczyły kwalifikacje olimpijskie
Boks
Anthony Joshua nokautuje jak dawniej. Kto następnym rywalem?
Boks
Walka Joshua – Ngannou. Miliony na ringu w Rijadzie
Boks
Walka Fury - Usyk. Czekając na cud i szczęście
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Boks
Znany polski bokser przyłapany na dopingu. Jest wieloletnia dyskwalifikacja