To był turniej wyjątkowy. Polacy pokazali pięściarzom Związku Radzieckiego, kto jest silniejszy, choć dzień po finałach czołówki polskich gazet krzyczały: ,,Bokserzy radzieccy mistrzami Europy", „Zwycięstwo radzieckiej szkoły boksu". Takie to były czasy.
Ale fakty były inne: Henryk Kukier, Zenon Stefaniuk, Józef Kruża, Leszek Drogosz i Zygmunt Chychła zdobyli złote medale. Bogdan Węgrzyniak i Tadeusz Grzelak srebrne, a Zbigniew Pietrzykowski i Aleksy Antkiewicz brązowe.
Polacy byli najlepsi, a do zwycięstw prowadził ich Feliks Stamm. Dziś prawnuczka wielkiego trenera Paula Stamm oraz Fundacja im. Feliksa Stamma założona przez nią i jej matkę jest już bliska celu, jakim jest postawienie pomnika Feliksa Stamma obok Hali Gwardii, która na zawsze kojarzyć się będzie z boksem.
Rozstrzygnięto konkurs, który wygrał 29-letni Lubomir Grigorow. Bułgarski artysta pracował półtora miesiąca, by oddać jak najlepiej nie tylko twarz polskiego trenera, ale też jego sylwetkę. Zapytany, dlaczego „jego" Stamm jest bez słynnej czapeczki, odpowiedział „Rz", że tak jakoś wyszło. Uznał, że bez niej będzie lepiej.
Paula Stamm ma nadzieję, że powstanie też Aleja Gwiazd prowadząca od pomnika do Hali Gwardii. Jest też pomysł, by założyć sekcję bokserską im. Feliksa Stamma, a wsparcia ma udzielić ostatni polski złoty medalista olimpijski Jerzy Rybicki (1976).