Floyd Mayweather Jr i Conor McGregor będą walczyć 26 sierpnia

Floyd Mayweather Jr i gwiazdor MMA Conor McGregor będą walczyć 26 sierpnia. To przede wszystkim skok na kasę, sportowego sensu w tym nie ma.

Publikacja: 12.07.2017 20:29

Floyd Mayweather jr (z lewej) i Conor McGregor, promując walkę, obrzucają się wyzwiskami.

Floyd Mayweather jr (z lewej) i Conor McGregor, promując walkę, obrzucają się wyzwiskami.

Foto: Getty Images/AFP, Harry How

Kiedy pojawiły się informacje, że Mayweather Jr wróci z emerytury, by dać lekcję największej gwieździe MMA (Mixed Martial Arts, mieszane sztuki walki), branżowi eksperci śmiali się z naiwnych, twierdząc, że do takiego pojedynku nigdy nie dojdzie.

Wydawało się, że mają rację. Niby na jakich zasadach miałby się odbyć? Jeśli na bokserskich, to Irlandczyk Conor McGregor nie ma żadnych szans – twierdzili. Jeśli walka odbyłaby się w oktagonie, z wykorzystaniem technik dozwolonych w UFC (Ultimate Fighting Championship – amerykańska organizacja mieszanych sztuk walki), to Floyd Jr nie miałby tam czego szukać.

Ale jak zwykle wygrały pieniądze, dziś już wiadomo, że niepokonany od 1996 roku pięściarz w najgorszym razie zarobi 150 mln dolarów, a jego rywal około stu milionów, czyli nawet jak dla niego – niewyobrażalną górę pieniędzy.

12-rundowa walka rozegrana zostanie 26 sierpnia w Las Vegas na zasadach bokserskich, w limicie kategorii superpółśredniej (69,8 kg), rękawice będą dziesięciouncjowe.

40-letni Floyd Mayweather Jr od dziesięciu lat zajmuje miejsce w ścisłej czołówce sportowych multimilionerów. Dwa lata temu za walkę z Mannym Pacquiao, która pobiła wszystkie rekordy, zarobił ponad dwieście milionów dolarów. Teraz liczy na więcej. W tym cyrkowym pojedynku czysty sport jest na drugim planie. Liczy się tylko biznes. Przyłącze pay-per-view (płać i oglądaj) kosztuje 100 dolarów, bilet przy ringu kilkadziesiąt tysięcy.

Dla 29-letniego McGregora będzie to bokserski debiut, niedawno otrzymał licencję stanu Nevada. Floyd Mayweather Jr stoczył 49 walk, wszystkie wygrał, z tego 26 przed czasem, był mistrzem w pięciu kategoriach wagowych i nie bez racji uważany jest za jednego z najlepszych, jeżeli nie najlepszego, pięściarza ostatniego ćwierćwiecza.

Ze sportowego punktu widzenia taka konfrontacja nie ma sensu, ale napięcie umiejętnie podsycane rośnie. Irlandczyk twierdzi, że znokautuje mistrza boksu przed czwartą rundą, a oliwy do ognia dolewają jego sparingpartnerzy, twierdząc, że nikt nie bije tak mocno jak Conor. „Money" Mayweather nie daje sobie oczywiście w kaszę dmuchać i odpowiada twardo, że tylko od niego zależeć będzie, jak McGregor upadnie – na twarz czy na plecy.

Na razie mamy za sobą konferencję prasową w Los Angeles, podczas której wyszczekany McGregor miał zasypać Floyda Jr inwektywami i rzucić go nimi na deski, ale okazało się, że Mayweather w obrzucaniu obelgami nie jest gorszy i zdaniem amerykańskich mediów, to on wygrał pierwszą rundę. Kolejne w Toronto, Nowym Jorku i Londynie, a intensywność śmieciowej wymiany poglądów (trash talking) ma wzrastać na każdej, kolejnej stacji promocyjnego touru.

Warto dodać, że Mayweatherowi znów towarzyszą nie tylko zachwyty jego zwolenników, ale też roszczenia amerykańskiego urzędu skarbowego, który domaga się od mistrza boksu ponad 20 mln dolarów zaległości za rok 2015. Ten pokazywał w mediach społecznościowych, że 24 mln już zapłacił, ale chyba zapomniał, ile zarobił za starcie z Pacquiao. Teraz prosi tylko, by odroczyć mu spłatę pozostałych należności, i obiecuje, że wypełni zobowiązania tuż po walce z McGregorem.

Już dziś można więc zadać pytanie, kto będzie jego kolejnym rywalem, gdy przyjdzie płacić podatek od sumy, która wpłynie na jego konto po 26 sierpnia. Takie historie nigdy się nie kończą, a jak już mają swój koniec, to najczęściej nie jest on przyjemny dla takich jak Mayweather Jr.

W przypadku McGregora będzie to pierwszy tak gigantyczny skok na kasę. Szans na pokonanie Amerykanina nie ma, ale i tak jest zwycięzcą. Zarobi więcej niż przez całą karierę i pozna go świat, a nie tylko fani MMA. Jeśli przegra, to zawsze może zaproponować rewanż w klatce.

Boks
Boks. Polskie pięściarki wywalczyły kwalifikacje olimpijskie
Boks
Anthony Joshua nokautuje jak dawniej. Kto następnym rywalem?
Boks
Walka Joshua – Ngannou. Miliony na ringu w Rijadzie
Boks
Walka Fury - Usyk. Czekając na cud i szczęście
Boks
Znany polski bokser przyłapany na dopingu. Jest wieloletnia dyskwalifikacja