Boks: Andre Ward pokonał Siergieja Kowaliowa

Amerykanin Andre Ward obronił mistrzowskie pasy, wygrywając w ósmej rundzie z Rosjaninem Siergiejem Kowaliowem.

Aktualizacja: 18.06.2017 21:29 Publikacja: 18.06.2017 19:13

Boks: Andre Ward pokonał Siergieja Kowaliowa

Foto: AFP

Po siedmiu rundach dwóch sędziów widziało minimalną przewagę Amerykanina (67:66), a dla trzeciego lepszym pięściarzem był Rosjanin (68:65).

Statystyki komputerowe też wskazywały na wyrównaną walkę. 33-letni Ward (32-0, 16 KO) broniący mistrzowskich pasów IBF, WBA, WBO w wadze półciężkiej wyprowadził 238 ciosów, z których 80 doszło celu (34 proc.), a rok starszy Kowaliow (30-2-1, 26 KO) 407 (95 celnych, co daje 23 proc.).

Lepiej walkę zaczął mocno bijący pięściarz z Czelabińska, ale Ward, który nie zaznał porażki od lutego 1998 roku, też spisywał się lepiej niż w ich pierwszym pojedynku, kontrowersyjnie przez siebie wygranym.

W listopadzie ubiegłego roku, też w Las Vegas, trzech sędziów wypunktowało wygraną Warda 114:113, choć przegrał wyraźnie pięć pierwszych rund, a w drugiej był na deskach. W rewanżu Kowaliow obiecywał nokaut, ale kiedy przyszło do ósmej rundy, to sam znalazł się w poważnych kłopotach.

Ward trafił go czystym prawym krzyżowym, po którym Rosjanin stracił równowagę, a później otrzymał kilka ciosów bitych na korpus, silniejszą, lewą ręką Amerykanina, który choć jest mańkutem. walczy z normalnej pozycji.

Kiedy Kowaliow znalazł się przy linach, Ward wyprowadził trzy mocne haki na korpus (Rosjanin uważa, że były poniżej pasa), jak poprzednie bite lewą ręką, po których do akcji wkroczył sędzia ringowy Tony Weeks, przerywając walkę. Wydawało się, że „Krusher" może ją kontynuować, o czym zapewniał podczas rozmowy z reporterem telewizji HBO, ale sędzia miał w tej kwestii inne zdanie.

Ward cieszył się więc z kolejnego zwycięstwa i udanej obrony mistrzowskich pasów, a Kowaliow nie mógł uwierzyć w to, co się stało. Podobnie jak siedem miesięcy wcześniej uważa, że został obrabowany ze zwycięstwa, tym razem przez ringowego, a Ward to nie wielki, godny szacunku mistrz zawodowego boksu, tylko mistrz fauli.

Obóz Kowaliowa (Kathy Duva i Main Events) zapowiedział na konferencji prasowej wniesienie protestu, w którym będą się domagać anulowania wyniku. Rosjanin mówi, że w tej sytuacji gotów jest na trzecie starcie, ale wygląda na to, że Ward ma już inne plany. „Syn Boga" (taki przydomek nosi Amerykanin) nie wyklucza przenosin do wyższej wagi, junior ciężkiej, a nawet ciężkiej, tak jak to zrobił przed laty Roy Jones Jr, który pokonał Johna Ruiza i został mistrzem WBA.

Protest, jeśli faktycznie zostanie złożony, ma niewielkie szanse powodzenia.

Po siedmiu rundach dwóch sędziów widziało minimalną przewagę Amerykanina (67:66), a dla trzeciego lepszym pięściarzem był Rosjanin (68:65).

Statystyki komputerowe też wskazywały na wyrównaną walkę. 33-letni Ward (32-0, 16 KO) broniący mistrzowskich pasów IBF, WBA, WBO w wadze półciężkiej wyprowadził 238 ciosów, z których 80 doszło celu (34 proc.), a rok starszy Kowaliow (30-2-1, 26 KO) 407 (95 celnych, co daje 23 proc.).

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Boks
Boks. Polskie pięściarki wywalczyły kwalifikacje olimpijskie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Boks
Anthony Joshua nokautuje jak dawniej. Kto następnym rywalem?
Boks
Walka Joshua – Ngannou. Miliony na ringu w Rijadzie
Boks
Walka Fury - Usyk. Czekając na cud i szczęście
Boks
Znany polski bokser przyłapany na dopingu. Jest wieloletnia dyskwalifikacja