„Polski Książę” wraca do Warszawy

Andrzej Fonfara walczy w sobotę na Torwarze z Ismaiłem Siłłachem, pierwszy raz od 12 lat na polskim ringu.

Publikacja: 14.06.2018 19:18

„Polski Książę” wraca do Warszawy

Foto: AFP

Zaczynał w Polsce, ale wielkie, godziwie opłacane pojedynki 30-letni Fonfara toczył już w USA. Wygrywał z mistrzami świata, pokazywały go największe amerykańskie telewizje, dwukrotnie walczył o pas WBC w wadze półciężkiej, ale znakomity Adonis Stevenson był w nich lepszy.

Po tym ostatnim, przegranym pojedynku z Kanadyjczykiem urodzonym na Haiti, Fonfara postanowił zmienić wagę na wyższą i stoczyć walkę w Polsce.

Wybrał trudnego rywala, 33-letniego Ismaiła Siłłacha, który też ma za sobą walki na szczycie. Ukrainiec mieszkający w Kalifornii odnosił sukcesy w boksie amatorskim, ale zna również gorycz bolesnych porażek.

Siłłach, podobnie jak Fonfara, zmienił kategorię na wyższą, tyle że znacznie wcześniej. W ubiegłym roku w Gdańsku minimalnie uległ Mateuszowi Masternakowi, po bardzo dobrym pojedynku. W sobotę zapewne zrobi wszystko, by udowodnić Fonfarze, że popełnił błąd, wybierając go na przeciwnika.

Gdyby do takiej walki doszło przed laty, faworytem byłby mierzący 191 cm Ukrainiec, który na olimpijskich ringach był wicemistrzem świata i Europy.

Początek zawodowej kariery Siłłacha też był imponujący, większość walk wygrywał przed czasem. Kiedy potknął się w starciu z Denisem Graczewem, sądzono, że to wypadek przy pracy. Ale później była jeszcze ciężka porażka z Siergiejem Kowalowem i zmiana kategorii.

Siłłach nie zapomniał jednak tego, co zawsze było jego atutem: wciąż ma dużą łatwość zadawania ciosów, dobrze się porusza w ringu, potrafi zmieniać pozycję na odwrotną i sprytnie wykorzystać to ustawienie, podobnie jak znakomite warunki fizyczne. Ale nigdy nie miał twardej szczęki, stąd porażki przed czasem, również w wadze cruiser, z Maksimem Własowem i ostatnio z Aleksiejem Papinem.

Andrzej Fonfara, noszący ringowy przydomek „Polski Książę", wierzy, że znokautuje. Ukraińca, ale musi być ostrożny, szczególnie w pierwszej fazie walki, bo on też nie ma głowy z granitu. ©?

Warsaw Boxing Night pokaże Polsat Sport Fight (od 19.00) i Polsat Sport (od 20.00).

Zaczynał w Polsce, ale wielkie, godziwie opłacane pojedynki 30-letni Fonfara toczył już w USA. Wygrywał z mistrzami świata, pokazywały go największe amerykańskie telewizje, dwukrotnie walczył o pas WBC w wadze półciężkiej, ale znakomity Adonis Stevenson był w nich lepszy.

Po tym ostatnim, przegranym pojedynku z Kanadyjczykiem urodzonym na Haiti, Fonfara postanowił zmienić wagę na wyższą i stoczyć walkę w Polsce.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Boks
Boks. Polskie pięściarki wywalczyły kwalifikacje olimpijskie
Boks
Anthony Joshua nokautuje jak dawniej. Kto następnym rywalem?
Boks
Walka Joshua – Ngannou. Miliony na ringu w Rijadzie
Boks
Walka Fury - Usyk. Czekając na cud i szczęście
Boks
Znany polski bokser przyłapany na dopingu. Jest wieloletnia dyskwalifikacja