Crawford vs. Indongo: Cztery tytuły na szali

Dawno takiej walki nie było. Lepszy w starciu Terence Crawford – Julius Indongo będzie miał wszystkie mistrzowskie pasy w wadze superlekkiej.

Aktualizacja: 17.08.2017 18:22 Publikacja: 17.08.2017 18:17

Crawford vs. Indongo: Cztery tytuły na szali

Foto: By Flickr user Ryuji Ikeda [CC BY-SA 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0)], via Wikimedia Commons

Przed sobotnim pojedynkiem w Lincoln (Nebraska) tytuły organizacji WBC i WBO należą do 29-letniego Crawforda (31-0, 22 KO), a WBA i IBF do o pięć lat starszego Namibijczyka Indongo (22-0, 11 KO). Faworytem jest Amerykanin, ale obaj są niepokonani, obaj potrafią boksować i nokautować.

Ich walka będzie jednak w cieniu tego, co wydarzy się za tydzień w Las Vegas, gdzie wracający z emerytury Floyd Mayweather Jr zmierzy się z megagwiazdą MMA Conorem McGregorem. Ten cyrkowy pojedynek ma przynieść krociowe zyski, być może pobije rekordy finansowe sprzed dwóch lat, gdy Mayweather Jr wygrywał z Mannym Pacquiao.

Crawford, jeden z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe, być może przyszła gwiazda pay-per-view, musi się z tym pogodzić, takie są prawa rynku. Mocno zwariowanego co prawda, ale widać rachunek ekonomiczny się zgadza, a ludzie chcą cyrku.

Crawford, jeśli chce myśleć o wielkich honorariach i sławie wykraczającej poza rodzinną Nebraskę, nie może przegrać, bo wtedy cały plan promotora Boba Aruma, który myśli już o jego walce ze zwycięzcą rewanżowego pojedynku Pacquiao – Jeff Horn, może się nie udać.

A byłoby szkoda, bo Crawford nie tylko gwarantuje w ringu najwyższy poziom, ale też dostarcza czegoś więcej, satysfakcji z samego faktu, że można go oglądać. Indongo też jest nietuzinkowym mistrzem, więc szykuje się w Lincoln wojna jakich mało.

Sposób, w jaki Namibijczyk zgasił w Moskwie Rosjanina Eduarda Trojanowskiego i odebrał mu pas IBF, zasługuje na uznanie. W kwietniu tego roku wygrał, jak chciał, ze Szkotem Rickym Burnsem, i to u niego w domu, w Glasgow, i wrócił do Afryki z pasem WBA. Teraz zechce tak samo potraktować Crawforda, ale w tym starciu nie pójdzie mu już tak łatwo. Czempion z Omaha robi w ringu, co chce, na ogół zaczyna z normalnej pozycji, jako zawodnik praworęczny, by za chwilę zmienić ją na odwrotną i już jako mańkut nękać rywala do końca. Robił to w wadze lekkiej, gdzie zdobył pierwszy mistrzowski tytuł, teraz kontynuuje swoje popisy w wyższej kategorii.

Ale być może leworęczny Julius Indongo udowodni, że efektowne wygrane nie były przypadkowe. Namibijczyk jest nieco wyższy, ma większy zasięg ramion, potrafi mocno i precyzyjnie uderzyć, a Crawford wierzy w swój refleks i bywa nieostrożny. Jak popełni błąd, to zapłaci wysoką cenę.

To scenariusz, jakiego życzyłaby sobie ekipa Juliusa Indongo, ale prawdopodobieństwo, że będzie odwrotnie, jest znacznie większe. Z kimś takim jak Crawford mistrz z Namibii jeszcze nie walczył.

W Lincoln wystąpi też kilku innych interesujących pięściarzy. Chociażby Aleksander Gwozdyk, brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Londynie (2012). Ukrainiec już dziś należy do ścisłej czołówki kategorii półciężkiej. Zobaczymy też małą wielką nadzieję Ameryki, czyli 20-letniego Shakura Stevensona, wicemistrza olimpijskiego z Rio (2016) w wadze koguciej. Mówią o nim, że to brylant, następny Mayweather Jr, i nie przesadzają.

Ale bez względu na to, co Crawford, Indongo, Gwozdyk i Stevenson pokażą w Lincoln, i tak nie trafią na pierwsze strony gazet. Te zarezerwowane są dla zbliżającej się walki Mayweather Jr – Conor McGregor (26 sierpnia w Las Vegas).

Gala w Lincoln od 3.00 w nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport

Przed sobotnim pojedynkiem w Lincoln (Nebraska) tytuły organizacji WBC i WBO należą do 29-letniego Crawforda (31-0, 22 KO), a WBA i IBF do o pięć lat starszego Namibijczyka Indongo (22-0, 11 KO). Faworytem jest Amerykanin, ale obaj są niepokonani, obaj potrafią boksować i nokautować.

Ich walka będzie jednak w cieniu tego, co wydarzy się za tydzień w Las Vegas, gdzie wracający z emerytury Floyd Mayweather Jr zmierzy się z megagwiazdą MMA Conorem McGregorem. Ten cyrkowy pojedynek ma przynieść krociowe zyski, być może pobije rekordy finansowe sprzed dwóch lat, gdy Mayweather Jr wygrywał z Mannym Pacquiao.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Boks
Boks. Polskie pięściarki wywalczyły kwalifikacje olimpijskie
Boks
Anthony Joshua nokautuje jak dawniej. Kto następnym rywalem?
Boks
Walka Joshua – Ngannou. Miliony na ringu w Rijadzie
Boks
Walka Fury - Usyk. Czekając na cud i szczęście
Boks
Znany polski bokser przyłapany na dopingu. Jest wieloletnia dyskwalifikacja