Po co korporacjom startupy? Nie mogą sami, w swoich komórkach rozwijać jakichś pomysłów?
- Myślę, że to wyzwanie czasów, które pokazują, że dużej korporacji często trudno nadążyć za tym co się dzieje na rynku oraz za pomysłami firm powstających w akceleratorach, inkubatorach czy garażach – wyjaśnia Sergiusz Sawin i dodaje, że przykład Netflixa czy Airbnb, że małe firmy wygrywają coraz częściej z wielkimi korporacjami i zmieniają obraz rynku.
W korporacjach procedury i procesy decyzyjne są dużo wolniejsze od małych firmach i dlatego łatwiej jest sięgnąć po coś co już istnieje na rynku, ma potencjał i da się łatwo zintegrować z systemami danej firmy.
Pomagacie wyszukiwać perełki startupowe. Jednak czasem koncerny same zakładają swoje inkubatory.