Touroperatorzy, tak jak przed rokiem, kuszą przyszłorocznymi wycieczkami w cenach niższych niż w sezonie. Zainteresowanie na razie jest umiarkowane. Ale kupując wakacyjny wyjazd jesienią 2017 r., zapłacimy średnio o ok. 40 proc. mniej, niż wynosi jej cena katalogowa, która zazwyczaj jest dość wysoka. I taka pozostanie. Jest bardzo mało prawdopodobne, by atrakcyjny kierunek w ramach last minute staniał aż tyle.
Małe przeceny
– Minione lato było wyjątkowe pod względem rezerwowania wakacji. Dość powiedzieć, że na dwa miesiące przed wylotem kupiło je aż 32 proc. klientów biur podróży, wobec 26 proc. którzy tak wcześnie rezerwowali letnie wakacje 2016. Z kolei odsetek łowców last minute spadł z 39 proc. do 34 proc. Ogromne zainteresowanie wczesnymi rezerwacjami właściwie już od jesieni 2016 r. spowodowało wyprzedanie najbardziej atrakcyjnych kierunków. Last minute, jakie pamiętaliśmy z poprzednich lat, a więc ogromna podaż, kilkudziesięcioprocentowe przeceny, tego lata odnosiły się jedynie do kilku kierunków: Tunezji, Turcji i Egiptu. Za wakacje kupowane na ostatnią chwilę w Grecji, Hiszpanii czy Chorwacji trzeba było płacić często więcej niż za zarezerwowane kilka miesięcy wcześniej – mówi Radosław Damasiewicz, dyrektor ds. marketingu i e-commerce w Travelplanet. pl.
Jego zdaniem nadchodzący sezon będzie należał raczej do turystów, którzy rezerwują wakacje wcześniej niż do tych, którzy polują na okazje last minute. – Przy rosnącej pewności, że Turystyczny Fundusz Gwarancyjny eliminuje ryzyko utraty pieniędzy wpłaconych na wycieczkę kilka miesięcy wcześniej zniknęły powody, dla których wiele osób wstrzymywało się z wczesnymi rezerwacjami wakacji. Na dodatek wiele biur gwarantuje zwrot nadpłaty, gdyby kupiony wyjazd okazał się tańszy w last minute – dodaje Radosław Damasiewicz.
Płatności rozłożone
Biura podróży pobierają w ofercie First Minute zaliczki od 3 proc. (Net Holiday) do 5 proc. (TUI) i 20 proc. (Rainbow, Itaka) całkowitej ceny wycieczki. Przy tym Rainbow jest wyjątkowo szczodry, jeśli chodzi o taryfy dla dzieci, które mieszkają w tym samym pokoju, co towarzyszący im dorośli. W tym przypadku zniżka w niektórych ofertach sięga nawet 80 proc. Natomiast Itaka dodatkowo jeszcze „dorzuci" 2 proc zniżki, jeśli kupujący wycieczkę zarejestruje się i zdecyduje się na kartę lojalnościową.