Po czwartkowym tekście „Rzeczpospolitej", w którym napisaliśmy o przyznaniu wysokich nagród dla nowych władz spółki EuRoPol Gazu z ramienia PGNiG, nagrodzeni zdecydowali o oddaniu pieniędzy na cele charytatywne. Nagrody z zysku za 2015 rok otrzymane przez Piotra Woźniaka, Bogusława Marca i Janusza Kowalskiego trafią m.in. do Caritas Polska i Domu Rodzinnej Rehabilitacji Dzieci z Porażeniem Mózgowym w Opolu.
Oddanie pieniędzy nie kończy jednak sprawy. Wyjaśnień zażądał już minister energii Krzysztof Tchórzewski. – Informacje plus dokumenty, które przedstawiono, nie są przekonujące. Na tym etapie nie uzasadniają przyjęcia nagród – mówi nam osoba związana z ministerstwem energii. Sprawa przyznania nagród stanie także na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej PGNiG. – Chcemy poznać fakty i argumenty. Jestem daleki od oceny na podstawie tekstów w prasie – podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą" prof. Bartłomiej Nowak, przewodniczący rady.
W czwartek napisaliśmy o kontrowersjach w rozdzieleniu nagród z zysku za 2015 r. Otrzymało je m.in. dwóch nowych prezesów i pięcioosobowy polski skład rady nadzorczej EuRoPol Gazu, którego współwłaścicielem jest PGNiG. Decyzję w tej sprawie podjęło w czerwcu walne zgromadzenie spółki (władze PGNiG i Gazpromu, które mają po 48 proc. akcji). Napisaliśmy, że nowi polscy prezesi w spółce w 2015 r. nie przepracowali ani jednego dnia, a członkowie rady nadzorczej – tylko tydzień. Wątpliwości są tym większe, że trzech obdarowanych nagrodą członków rady nadzorczej EuRoPol Gazu to szefowie PGNiG – prezes Piotr Woźniak wraz z zastępcami: Bogusławem Marcem i Januszem Kowalskim.
Po naszej publikacji wszyscy zdecydowali się przeznaczyć pieniądze na cele charytatywne. –- Każdy z trzech członków zarządu PGNIG, który zasiadał w radzie nadzorczej EuRoPol Gazu, otrzymał średnio po 124 tysiące złotych nagrody – powiedział Woźniak na konferencji.
Prezes Woźniak zarzucił przy okazji „Rzeczpospolitej", że jej publikacje na temat nagród sprzyjają Rosjanom. – To jest próba storpedowania skutecznie prowadzonej polityki uniezależnienia się od wpływów rosyjskich w naszej energetyce. Z tej destabilizacji, która teraz powstała, korzysta wyłącznie Gazprom – stwierdził prezes PGNiG.