Polski rząd włącza się do sporu Fakro z KE

Polski rząd włączył się do sprawy, jaką przeciwko Komisji Europejskiej złożył w sądzie UE w Luksemburgu nasz producent okien dachowych Fakro - dowiedziała się PAP ze źródeł w KE. Polska spółka zarzuca KE bezczynność w postępowaniu konkurencyjnym.

Aktualizacja: 22.09.2017 18:13 Publikacja: 22.09.2017 18:02

Polski rząd włącza się do sporu Fakro z KE

Foto: materiały prasowe

Fakro zwróciło się do Komisji Europejskiej w sprawie nadużywania pozycji rynkowej przez konkurencyjną duńską grupę Velux jeszcze w 2012 r. Bruksela nie wszczęła jednak postępowania; w 2015 r. przekazała polskiej spółce notyfikację wstępnego zamiaru odrzucenia skargi.

Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł w KE, powodem ma być negatywny wynik testu dotyczącego prawdopodobieństwa wystąpienia naruszenia, jaki Komisja wykonała na podstawie przekazanego jej materiału dowodowego. W maju polska spółka złożyła w sądzie UE skargę na bezczynność Komisji w tej sprawie.

Teraz do tej skargi w charakterze interwenienta dołącza polski rząd. Decyzje w tej sprawie na wniosek Ministerstwa Rozwoju podjął Komitet do Spraw Europejskich (KSE). "Ministerstwo Rozwoju wspiera polskich przedsiębiorców, którzy mają do czynienia z problemami na rynku UE, w tym w kontaktach z Komisją Europejską" - przekazał PAP w piątek zapytany o tę sprawę resort.

"Bezczynność KE może być odbierana jako brak wystarczającej priorytetyzacji problemów, które dotyczą przedsiębiorców z niektórych państw UE. Pojawia się wrażenie, że Komisja nierówno traktuje państwa UE (starej i nowej Unii) oraz wywodzące się z nich firmy. Przeciwdziałanie takiej sytuacji jest celowe w zakresie polskiego interesu gospodarczego" - oświadczyło ministerstwo rozwoju.

Polska spółka potrzebuje ostatecznej decyzji ze strony Komisji Europejskiej, dotyczącej sporu z Veluxem (czy to pozytywnej, czy negatywnej), żeby w razie czego iść z nią do Trybunału Sprawiedliwości. Wejście polskiego rządu w charakterze interwenienta oznacza, że pełnomocnik polskiego rządu będzie mógł przedstawić przed sądem argumenty, dlaczego stanowisko Fakro powinno być poparte.

W styczniu tego roku Fakro zwróciło się oficjalną drogą do Komisji Europejskiej o działania w tej sprawie. W świetle unijnego prawa po dwóch miesiącach przy braku reakcji spółka mogła wystąpić do sądu UE ze skargą na zaniechanie działania.

Jednocześnie - jak podają źródła PAP - polska spółka cały czas przesyła do KE dokumenty, które mają mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia sportu z Veluxem.

Spór nowosądeckiej firmy ze światowym potentatem toczy się prawie dekadę. Już w 2007 roku polska firma zarzuciła Veluxowi stosowanie nieuczciwych praktyk handlowych, z powodu których Fakro miało ograniczone możliwości oferowania swoich produktów w znacznej części Europy Zachodniej.

Jednym z zarzutów wobec Veluxu jest stosowanie tzw. drapieżnych cen. Chodzi o to, że duński koncern ma sprzedawać swoje produkty poniżej kosztów ich produkcji, żeby uniemożliwić polskiemu konkurentowi wejście na dany rynek. Velux zapewnia, że zarzuty są bezpodstawne.

Fakro zwróciło się do Komisji Europejskiej w sprawie nadużywania pozycji rynkowej przez konkurencyjną duńską grupę Velux jeszcze w 2012 r. Bruksela nie wszczęła jednak postępowania; w 2015 r. przekazała polskiej spółce notyfikację wstępnego zamiaru odrzucenia skargi.

Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł w KE, powodem ma być negatywny wynik testu dotyczącego prawdopodobieństwa wystąpienia naruszenia, jaki Komisja wykonała na podstawie przekazanego jej materiału dowodowego. W maju polska spółka złożyła w sądzie UE skargę na bezczynność Komisji w tej sprawie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców
Biznes
Rząd podjął decyzję w sprawie dyplomów MBA z Collegium Humanum