Telematyka pozwala obniżyć wydatki na utrzymanie floty

Monitoring stylu jazdy kierowców jest korzystny dla przedsiębiorców.

Aktualizacja: 03.07.2018 22:36 Publikacja: 03.07.2018 22:28

Telematyka pozwala obniżyć wydatki na utrzymanie floty

Foto: AdobeStock

Telematyka, czyli monitoring stylu jazdy kierowców, opłaca się nie tylko zakładom ubezpieczeń, które mogą lepiej dopasować ceny do ryzyka oraz oczyścić portfele z najbardziej ryzykownych klientów. To rozwiązanie jest korzystne dla firm posiadających floty pojazdów, gdyż może obniżyć TCO (ang. Total Cost of Ownership), czyli całkowity koszt posiadania floty.

Wydatki na floty są przeważnie duże i często stanowią drugi, zaraz po płacach, budżet w przedsiębiorstwie i każde zmniejszenie wydatków nie jest tu bez znaczenia.

– Dawniej monitoring kojarzył się wyłącznie z dużą liczbą samochodów – zauważa Monika Koszykowska, broker specjalista, STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi. – Dziś rozwiązania te wdrażają zarówno duże, jak i mniejsze firmy posiadające auta ciężarowe i osobowe. Jest to bowiem rozwiązanie coraz tańsze, a jednocześnie przy odpowiednim raportowaniu, m.in. o spalaniu, stylu czy przekroczeniach prędkości, dające konkretne oszczędności – dodaje Koszykowska.

Telematyka obniża koszty

TCO to ogół kosztów, z jakimi wiąże się eksploatacja samochodu od zakupu do ostatniej chwili w firmie. Składa się na nie mnóstwo elementów, poczynając od zakupu poprzez koszty paliwa, ubezpieczenie, przeglądy techniczne i naprawy, po koszty parkingów, autostrad czy opłat środowiskowych.

– Z danych naszego strategicznego partnera Octo Telematics, globalnego lidera telematyki w ubezpieczeniach, wynika, że telematyka może mieć wpływ aż na 42 proc. TCO – mówi Przemysław Konopka, wiceprezes Willis Towers Watson Polska.

Zadaniem tradycyjnych rozwiązań telematycznych była przede wszystkim stała kontrola nad tym, w jaki sposób i gdzie pracownik korzysta z pojazdu służbowego.

– Telematyka podnosi również efektywność zarządzania pojazdami, optymalizując czas i trasę jazdy oraz jej koszt, podnosi bezpieczeństwo, czyli generalnie usprawnia działanie całego przedsiębiorstwa – zauważa Cezary Świerszcz, prezes firmy Bacca, oferującej rozwiązania telematyczne dla ubezpieczycieli.

Firmy dysponujące większymi flotami dużą wagę przykładają do kwestii bezpieczeństwa swoich pracowników i to one najczęściej są zainteresowane wykorzystaniem informacji o stylu jazdy kierowców. Zdają sobie również sprawę z zależności między zachowaniami za kierownicą a kosztami eksploatacji aut firmowych.

– Widzimy trzy duże obszary, na który telematyka ma wpływ, są to zużycie paliwa, koszty utrzymania pojazdu i zużycia pojazdu oraz ubezpieczenie. Reprezentują one blisko 40 proc. TCO i są mocno związane z kierowcą, który użytkuje pojazd na co dzień – podkreśla Przemysław Konopka.

Telematyka wpływa na zużycie paliwa, gdyż pozwala na analizowanie spalania przez poszczególnych kierowców. A dzięki aplikacji dla użytkownika można uczyć ich prawidłowych nawyków.

– Dodatkowym benefitem telematyki jest np. monitorowanie przedłużonych postojów z zapalonym silnikiem lub poprzez moduł GPS, parowanie kart paliwowych z pojazdem oraz stacją benzynową, na której odbyło się tankowanie w celu wykrywania kradzieży paliwa – tłumaczy Przemysław Konopka.

Nowoczesne rozwiązania mają też wpływ na zużycie podzespołów i opon. – Telematyka daje możliwość monitorowania pojazdu w czasie naprawy, czasów napraw, pozwala także na weryfikację, w którym momencie pojazd faktycznie jest w warsztacie. To pozwala na bezpośrednią kontrolę kosztów napraw – mówi Konopka.

Prosty montaż

Założenie systemów telematycznych w samochodach firmowych nie jest trudne. Decyzję o wdrożeniu takiego rozwiązania podejmuje zarządca floty i kierowcy korzystający z samochodów służbowych muszą się do tego dostosować.

Jak tłumaczy Cezary Świerszcz, montaż systemu to tylko aplikacja na służbowy smartfon lub urządzenie montowane w złączu OBD II. Bardziej rozbudowane czujniki monitorują inne części pojazdów (ładownie, drzwi). Dla przedsiębiorcy największym kosztem może być bezpośrednia instalacja urządzeń w pojazdach dostawczych, ponieważ konieczny może być przyjazd aut do siedziby firmy na montaż dokonywany przez specjalistów.

Instalacja systemów monitorowania może być kosztem jednorazowym lub oferowanym w abonamencie. Wówczas stawka miesięczna jest nieodczuwalna w firmie, a zwrot z inwestycji ma miejsce w zasadzie od początku działania systemu w samochodach, dzięki np. optymalizacji tras przejazdów i ograniczeniu zużycia paliwa.

Sam montaż systemu telematycznego to zdecydowanie za mało, gdyż system to tylko narzędzie, którego trzeba odpowiednio używać.

– Osiągnięcie poprawy bezpieczeństwa jazdy możliwe jest wtedy, gdy firma będąca właścicielem floty wdroży system premiujący (niekoniecznie finansowo) bezpieczne zachowania. Wymaga to przemyślenia oraz konsekwencji zarządczej – tłumaczy Cezary Świerszcz.

Potrzebny spójny system

Problemem jest to, że ubezpieczyciele przyglądają się rozwiązaniom telematycznym z pewną ostrożnością i dopiero zaczynają wprowadzać ją do taryfikacji składek za polisy komunikacyjne.

Do telematyki sceptycznie podchodzi Tomasz Szarek, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Korporacyjnych Uniqa, który uważa, że niewiele firm oferujących urządzenia telematyczne dysponuje całościowym programem zarządzania danymi, na podstawie których można by dowodzić wpływu posiadania urządzenia na zmniejszenie szkodowości danego klienta.

– Mała próbka czyni z projektów eksperyment. W jednym z takich eksperymentów również wzięliśmy udział – przyznaje Tomasz Szarek. – Stąd i wiedza, że samo urządzenie bez spójnego systemu zarządzania danymi i wykorzystywania ich na bieżąco wywiera wpływ iluzoryczny i ograniczony w czasie. Kierowca przyzwyczaja się do informacji o posiadaniu urządzenia i powraca do starych nawyków – tłumaczy Szarek.

Obecnie Uniqa testuje program, którego jednym z elementów jest ubezpieczenie. Urządzenie zbiera dane, które są na bieżąco agregowane i przy pomocy aplikacji na urządzenia mobilne wykorzystywane do zarządzania flotą. Program oparty na rywalizacji, a więc wyposażony w system nagród, ma przynieść oszczędność właścicielowi floty nie tylko ze względu na zmniejszenie liczby szkód, ale też ma przynieść zmianę nawyków kierowców.

Łukasz Zoń  Prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych

Telematyka jest cały czas nowością na rynku. Na jej upowszechnienie wpływ będzie miało przede wszystkim podejście towarzystw ubezpieczeniowych do sposobu kształtowania oferty. Idealnym modelem w pierwszej fazie wdrażania telematyki wydaje się zaoferowanie przedsiębiorcom po pierwsze obniżenia składki za sam fakt uruchomienia monitoringu stylu jazdy użytkowników pojazdów znajdujących się we flocie, a po drugie wskazanie możliwości dalszego jej zmniejszenia nie tylko w zależności od szkodowości, ale również bezpieczeństwa stylu jazdy. Rozwiązania te mają też pozytywny wpływ na tzw. Całkowity Koszt Posiadania floty. Prawidłowe poruszanie się po drodze ma bezpośrednie przełożenie na obniżenie ryzyka konieczności zapłacenia kar za złamanie przepisów czy uniknięcie kosztów związanych ze spowodowaniem wypadku. Co więcej, w razie wystąpienia tych zdarzeń przedsiębiorcy będzie łatwiej wskazać kierowców, którzy powodują najwięcej szkód, i podjąć działania zaradcze, np. poprzez organizację kursów doszkalających lub wprowadzenie systemu motywacyjnego promującego prawidłowe poruszanie się po drogach. Rozwiązania telematyczne można też połączyć z innymi systemami kontrolującymi użytkowanie pojazdów, co pozwoli również na przykład na dokładniejsze rozróżnienie jazd prywatnych od służbowych, pomocne w rozliczeniach podatkowych.

Alexander Sieńczewski  UBI Project Manager Willis Towers Watson Polska

Telematyka pozwala na analizę stylu jazdy pod kątem bezpieczeństwa jazdy na drodze. Dzięki temu mamy możliwość w dzisiejszych czasach na monitorowanie co sekundę, czy kierowca jedzie zbyt szybko lub zbyt agresywnie, i zakomunikować mu to po skończonym przejeździe. Z naszych danych wynika, że poprzez komunikację z kierowcą można zmniejszyć szkodowość o 10–15 proc. Kluczowe w tym aspekcie jest nagradzanie dobrych kierowców i komunikacja z kierowcą. Na rynku ubezpieczeniowym widzimy duże zainteresowanie telematyką we flotach i o ile sam system telematyczny nie jest gwarancją niższej składki, w perspektywie dwu-, trzyletniej system monitoringu jest skutecznym narzędziem do zarządzania ryzykiem ubezpieczeniowym floty. Aby flota zobaczyła wpływ telematyki na składkę ubezpieczeniową, muszą być spełnione trzy warunki: skuteczny system telematyczny z interfejsem dla użytkownika, gdzie będą dostępne podpowiedzi nt. tego, jak poprawić swój styl jazdy, pozytywna i jasna polityka flotowa, która zachęci kierowców floty do tego, aby poprawiali swoje wskaźniki bezpiecznej jazdy, oraz świadomy zarządca floty, który we współpracy z firmą telematyczną będzie umiał skutecznie wykorzystać wszystkie benefity, jakie może nieść ze sobą telematyka.

Telematyka, czyli monitoring stylu jazdy kierowców, opłaca się nie tylko zakładom ubezpieczeń, które mogą lepiej dopasować ceny do ryzyka oraz oczyścić portfele z najbardziej ryzykownych klientów. To rozwiązanie jest korzystne dla firm posiadających floty pojazdów, gdyż może obniżyć TCO (ang. Total Cost of Ownership), czyli całkowity koszt posiadania floty.

Wydatki na floty są przeważnie duże i często stanowią drugi, zaraz po płacach, budżet w przedsiębiorstwie i każde zmniejszenie wydatków nie jest tu bez znaczenia.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami