Produkcję specjalnych pojemników aerozolowych z „zakonserwowanym górskim powietrzem” marki Jiri Air rozpoczęły wspólnie firmy z Korei i Kanady w Hadong w południowo-wschodniej części kraju (Gyeongsang Południowy), dowiedziała się agencja południowokoreańska Yonhap News.

W tym tygodniu, po cyklu prób, ruszy produkcja balonów ze specjalnym ustnikiem. Każdy starczy na 160 łyków czystego powietrza przesyconego aromatem cyprysu. Powietrze, jak podają producenci balonów, jest „zbierane" na wysokości 700-800 m.n.p.m. w paśmie góry Chirisan (1950 m n.p.m.).

Pasmo znajduje się na terenie parku narodowego leżącego na południu Korei. Na samej górze znajduje się siedem świątyń buddyjskich, obecnie pomników architektury. Wokół nie ma żadnego przemysłu; na terenie parku można używać jedynie pojazdów z napędem elektrycznym.

Cena jednej balonowej konserwy z powietrzem ma wynosić równowartość ok. 13 dolarów (50 zł). Zakład ma produkować do 2 tysięcy balonów dziennie. Inwestorzy liczą, że w wypadku powodzenia, powietrze z góry Chirisan będzie eksportowane tam, gdzie coraz trudniej o jego czysty odpowiednik - do Chin, Indii i na Bliski Wschód.