Polscy przedsiębiorcy wciąż nie mają łatwo

Koniunktura gospodarcza się poprawiła. Mimo to aż 95 procent przedsiębiorstw spodziewa się w tym roku rosnących trudności w prowadzeniu działalności, wynikających między innnymi z braku pracowników czy wciąż niskiej moralności płatniczej.

Publikacja: 25.04.2018 21:00

Polscy przedsiębiorcy wciąż nie mają łatwo

Foto: Adobe Stock

BIG InfoMonitor, powołując się na dane wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska, prognozuje nawet wzrost upadłości. Duży wpływ na taki stan rzeczy mają utrzymujące się na wysokim poziomie zatory płatnicze, ale nie tylko.

Nieterminowe płatności odczuwają najbardziej mikro, małe i średnie firmy, które są zmuszone szukać nie zawsze korzystnych dla siebie form finansowania, aby nie stracić płynności. Z badań Keralla Research przeprowadzonych na zlecenie BIG InfoMonitor wynika, że wśród barier w prowadzeniu działalności gospodarczej w 2018 r. 20,5 proc. przedsiębiorców wskazuje opóźnienia płatności przez kontrahentów.

W porównaniu z ubiegłym rokiem zanotowano małą poprawę, ponieważ wtedy 22,4 proc. respondentów wskazało na to zjawisko jako barierę rozwoju. Niestety, stało się tak głównie dlatego, że przedsiębiorcom obecnie bardziej dały się we znaki problemy z zatrudnieniem i kosztami pracowniczymi, spychając na dalszy plan inne utrudnienia. Skala opóźnień wzajemnych płatności przedsiębiorstw wcale jednak nie maleje. Aktualnie na problem z uzyskiwaniem płatności w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, ze względu na opóźnienia wynoszące min. 60 dni, skarżyło się 53 proc. przedsiębiorstw, podczas gdy rok temu 45 proc. Problem jest więc nadal poważny.

Wciąż dużo nierzetelnych płatników

Wprawdzie 44 proc. przedsiębiorców przyznaje, że poprawiająca koniunktura gospodarcza przyczynia się do wzrostu dyscypliny płatniczej kontrahentów, ale więcej, bo 47,2 proc., ankietowanych poprawy nie widzi, a 19,6 proc. z nich jest bardzo zdecydowanych w tej ocenie. Co gorsza, 44,5 proc. przedsiębiorców uważa, że nieterminowe płatności wpisują się często w strategię nierzetelnych płatników. Dzięki takiej filozofii działania mają bowiem nieograniczony dostęp do darmowego i nieoprocentowanego kredytu.

– Problem opóźnionych płatności niestety często daje efekt domina. I jak widać, optymistyczne dane nadchodzące z różnych stron nie zawsze się sprawdzają w obszarze płatności przedsiębiorstw. Podstawą jest rzetelne zweryfikowanie potencjalnego kontrahenta m.in. w bazach BIG, a także w BIK, gdzie można zobaczyć, czy firma terminowo spłaca kredyty – radzi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Obecnie w bazach BIG InfoMonitor oraz Biura Informacji Kredytowej widnieje blisko 270 tys. firm z zaległościami z tytułu niezapłaconych faktur oraz kredytów na kwotę przekraczającą łącznie 25 mld zł.

– Choć większość przeterminowanego długu to kredyty, to jednak w liczbie niesolidnych dłużników ponad 200 tys. stanowią już przedsiębiorstwa wpisane do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor z powodu nieopłaconych zobowiązań wobec innych firm. Co pokazuje przy okazji, że przedsiębiorcy, zanim opóźnią spłatę kredytu, zaczynają zalegać kontrahentom – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak.

Rosnące koszty

Dla wielu przedsiębiorców, bo 29 proc., rosnącym problemem może być wzrost ogólnych kosztów firmy. Chodzi przede wszystkim o zwyżki płac, podatków, składek na ZUS, które pochłaniają część wypracowanych zysków. Tyle samo firm deklaruje, że w ogóle nie dostrzega zależności między poprawą gospodarczą a wzrostem rzetelności płatniczej. Wśród 16 proc. ankietowanych pojawiają się głosy, że wzrost gospodarczy jest jeszcze za niski, aby dostrzegać poprawę terminowości płatności, a wśród 8,5 proc., że koniunktura dotyczy tylko dużych firm albo działających w innych branżach.

W ubiegłym roku najwięcej firm skarżyło się na rosnącą biurokrację. W tym roku największym utrudnieniem budzącym obawy jest wzrost kosztów pracowniczych oraz problem z pozyskaniem pracowników. Wskazuje na nie prawie co druga firma (niemal 46 proc. badanych). Niewiele mniej obawia się, że w ogóle nie uda im się pozyskać pracowników. Dane te nie zaskakują, biorąc pod uwagę, że jeszcze dwa lata temu stopa bezrobocia była dwucyfrowa, rok temu wynosiła 8,8 proc., a w tym roku w marcu szacowana jest na 6,6 proc. Rąk do pracy brakuje wszędzie, w małych i średnich firmach też. Przytłaczająca biznes biurokracja, spadła więc na trzecie miejsce, mimo że nadal skarży się na nią więcej niż jedna trzecia przedsiębiorców (37 proc.).

Utrudnieniem w prowadzeniu działalności są też częste zmiany w przepisach prawno-podatkowych. Narzeka na nie niemal 36 proc. ankietowanych. Najwięcej obaw budzi split payment, czyli mechanizm podzielonej płatności, który ma usprawnić ściągalność podatków.

Eksperci PwC już dawno zwracali uwagę, że w krajach, których wprowadzono ten mechanizm, podatnicy dokonujący transakcji wykazują co do zasady nadwyżkę podatku naliczonego nad należnym. Oznacza to, że dopóki nie otrzymają zwrotu podatku VAT, znajdują się na pozycji kredytodawcy w stosunku do budżetu państwa. Po wprowadzeniu podzielonej płatności w najgorszej sytuacji znajdują się firmy, które VAT odprowadzały raz na kwartał. Do tej pory pieniędzmi przeznaczonymi na podatek mogły obracać nawet przez trzy miesiące. Ograniczało to problemy w razie zatorów płatniczych i pomagało utrzymać płynność finansową.

Niejasności prawno-podatkowe

Niewielu mniej przedsiębiorców, bo różnica wynosi zaledwie 2 pkt proc., wskazuje obawy związane z rosnącymi wymaganiami dotyczącymi sprawozdawczości. Przedsiębiorcy skarżą się również na skomplikowany system podatkowy, wysokość podatków i regulacje prawne.

Od 1 stycznia 2018 r. każda firma będąca podatnikiem VAT ma obowiązek przekazywać ewidencję VAT w formie Jednolitego Pliku Kontrolnego. Osobnym problemem jest dostosowanie się do przepisów RODO. Zaczną one obowiązywać 25 maja, a wątpliwości jest wciąż wiele. Nie wszyscy przedsiębiorcy wiedzą, jakie rozwiązania techniczne zastosować do zabezpieczenia danych. Kontrowersje budzi też problem, czy pozwolenia na przetwarzanie danych uzyskane przed 25 maja będą nadal ważne. Przedsiębiorcy boją się też skutków nieprawidłowego stosowania nowych przepisów.

Dla 26,6 proc. badanych dużym wyzwaniem jest mierzenie się z nieuczciwą konkurencją. Z badań wynika, że to nawet większy problem niż nieterminowe płatności. Jedne i drugie przekładają się jednak na szukanie zewnętrznych źródeł finansowania bieżącej działalności, mimo że ich koszty według 11,5 proc. przedsiębiorców są zbyt wysokie. Niemal co dziesiąta firma przyznaje się do obaw o utrzymanie płynności finansowej. Inne natomiast problemy mają eksporterzy. Na utrudnienia w dostępie do rynków zagranicznych skarży się jedynie 4,4 proc. firm, które rozszerzyły lub rozszerzają swoją działalność poza granice Polski. Większym problemem jest dla nich zmienność rynku walutowego. Mierzy się z nią 9 proc. firm. Wystarczy podać, że tylko na przestrzeni trzech ostatnich miesięcy kurs euro wahał się o 10 gr, a przez rok o 17 gr.

O tym, że obawy przedsiębiorstw o utrudnienia w rozwoju nie są bezzasadne, najlepiej świadczą statystyki upadłości za I kwartał 2018 r. Według wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska przez trzy miesiące tego roku upadłość ogłosiło już 214 firm, o 13 proc. więcej niż w analogicznym okresie minionego roku.

Opinia

Sławomir Grzelczak | prezes BIG InfoMonitor

Perspektywa barier blokujących rozwój jest inna w zależności od wielkości przedsiębiorstwa.

Mikrofirmy istotnie częściej wskazują, że w 2018 r. ich rozwój utrudniać będzie nieuczciwa konkurencja zaniżająca marżę oraz wysokość podatków. Największe podmioty (50–249 zatrudnionych) sygnalizują, że przeszkodą będą częste zmiany prawno-podatkowe i wahania kursów walut. Natomiast badani z załogą 10–49 pracowników częściej przyznają, że hamulcem dla ich biznesu będą głównie opóźnienia w regulowaniu płatności przez kontrahentów, a także problem z pozyskaniem pracowników. Na pierwszej czy też na dalszej pozycji niestety problemy z terminowymi płatnościami kontrahentów wciąż dokuczają polskim firmom.

Sprzyja temu niska moralność płatnicza licznej grupy przedsiębiorstw, które opóźnianie płatności mają już w DNA i nie płacą na czas bez względu na to, ile pieniędzy znajduje się na ich koncie. Nadchodzące z różnych stron pozytywne dane ekonomiczne niestety nie zawsze się sprawdzają w obszarze wzajemnych rozliczeń firm. Pokazuje, to że w każdych warunkach gospodarczych weryfikowanie kontrahenta w Rejestrze Dłużników BIG powinno być standardowym działaniem. Taka rutynowa ostrożność pozwoli omijać ryzykownych kontrahentów lub odpowiednio zabezpieczyć realizowany dla nich kontrakt i skupić się na rozwijaniu biznesu. Jeśli już odbiorca zawiedzie, lepiej nie zwlekać, bo im szybciej zostanie wpisany do rejestru, tym większa szansa na odzyskanie należności.

BIG InfoMonitor, powołując się na dane wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska, prognozuje nawet wzrost upadłości. Duży wpływ na taki stan rzeczy mają utrzymujące się na wysokim poziomie zatory płatnicze, ale nie tylko.

Nieterminowe płatności odczuwają najbardziej mikro, małe i średnie firmy, które są zmuszone szukać nie zawsze korzystnych dla siebie form finansowania, aby nie stracić płynności. Z badań Keralla Research przeprowadzonych na zlecenie BIG InfoMonitor wynika, że wśród barier w prowadzeniu działalności gospodarczej w 2018 r. 20,5 proc. przedsiębiorców wskazuje opóźnienia płatności przez kontrahentów.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców