W czwartek chińska agencja kosmiczna CMSP poinformowała, że najprawdopodobniejszy termin upadku Tiangong-1 to 1 kwiecień 2018 r. (+/- 1 dzień). W dniu wydania komunikatu, orbita, po której unosiła się stacja, wynosiła 188,5 x 204,3 km.

Stacja Tiangong-1, nazywana również „Niebiańskim Pałacem”, powstała w 2011 r. i miała stanowić symbol potęgi technologicznej i politycznej Chin. Był to pierwszy etap programu Tiangong, którego celem jest budowa ogromnej chińskiej stacji kosmicznej, która miała zadziwić cały świat. Nie do końca tak wyszło. W 2016 r. chińskie władze potwierdziły trwające od dawna przypuszczenia, że Tiangong-1 przestał działać i utracono nad nim całkowitą kontrolę. Od tego czasu stacja stale obniża wysokość i stopniowo się rozpada. Stwierdzono wtedy, że uderzy w Ziemię w 2017 bądź 2018 r.

Dziś wiemy już, że ma to nastąpić w czasie tegorocznych Świąt Wielkanocnych - pod koniec marca bądź na początku kwietnia 2018. Początkowo stacja krążyła po orbicie o wysokości 350 km, a w tej chwili z powierzchnią Ziemi dzieli ją już mniej niż 200 km. Niebawem przekroczy atmosferę i spłonie spektakularnie na niebie. Na razie można przewidzieć tylko, w że jej szczątki upadną na szerokościach geograficznych między 43°N a 43°S. Zagrożone na półkuli północnej mogą być więc Włochy, Hiszpania i południowa część Stanów Zjednoczonych, a na południowej Argentyna, Chile, Tasmania i Nowej Zelandia. Polska znajduje się poza tym obszarem, jest więc bezpieczna. Chińskie władze przekonują, że ryzyko na to, że resztki stacji spadną na teren zamieszkały przez człowieka jest bardzo małe. Według wstępnych przypuszczeń, wylądują one w którymś z oceanów.

„Niebiański Pałac” ma 10,4 m długości, 3 m szerokości i początkowo ważył 8,6 t. Bieżące położenie stacji jest stale monitorowane przez chińską agencję kosmiczną, Space Debris Office, oraz kilka ośrodków naukowych. Można obserwować na bieżąco jej lot m. in. w serwisach Heavens Above i N2YO