Tesla rozproszyła też spekulacje, że Musk wkrótce odejdzie z niej stwierdzając, że te zasadnicze etapy wymagają, aby pozostał na stanowisku prezesa albo był jednocześnie szefem rady dyrektorów z uprawnieniami wykonawczymi i głównym odpowiedzialnym za produkty. „To sprawia, że Elon będzie nadal kierować zarządzaniem Tesli w długiej perspektywie zapewniając jednocześnie elastyczność mianowania nowego prezesa, który w przyszłości będzie podlegać Elonowi w pewnym stopniu” — stwierdzą komunikat firmy. Dodała, że na razie nie ma zamiarów zrobienia tego.

Nowy długoterminowy system wynagradzania Muska odwzorowany na jego nagrodzie za skuteczność w 2012 r., ale bardziej związany z efektywnością firmy, przedstawiono po ogłoszeniu przez Teslę, że nie udało się jej dotrzymać założeń produkcyjnych Modelu 3. Zostanie poddany pod głosowanie w marcu an nadzwyczajnym WZA.

Jedynym wynagrodzeniem Muska będzie nagroda (100 proc.) za działalność w sferze ryzyka, którą otrzyma jedynie wówczas, jeśli firma wypadnie nadzwyczajnie dobrze. Nagroda składa się z 10-letniej darowizny opcji na akcje przekazywanej w 12 ratach zależnych od realizacji ważnych etapów przez firmę. „Aby Elon mógł skorzystać w całości z tej nagrody, kapitalizacja Tesli musi wzrosnąć do 650 mld dolarów”- ogłosiła firma. Obecnie jest warta ok. 60 mld. Przekazanie pierwszej raty oznacza, że wartość rynkowa firmy z Palo Alto musi wzrosnąć do 100 mld dolarów, a przekazanie następnych 11 rat nastąpi po wzroście o kolejne 50 mld za każdym razem — wyjaśniono.

Jeśli Tesla osiągnie wartość 650 mld dolarów, 10 razy większą od General Motors, to wynagrodzenie Muska wynesie 78 mld, a jego udział (20 proc.) będzie wart 130 mld. Musk, obecnie szef rady dyrektorów, był pierwszym inwestorem w tę firmę, teraz jest jej największym udziałowcem z 20 procentami. Ponadto założył kilka innych firm, m.in. producenta rakiet SpaceX i The Boring Co. „Forbes” ocenia jego majątek netto na ok. 20 mld dolarów