W 2016 r. miały one wzmocnić europejską gospodarkę o 300 mld euro, czyli około 2 proc. produktu krajowego brutto, a do 2020 r. rynek napędzanych danymi innowacji ma generować już 600 mld euro rocznie. Zdaniem The Center for Data Innovation, think tanku odpowiedzialnego za przygotowanie raportu, nowoczesne rozwiązania IT przeznaczone do gromadzenia i przetwarzania cyfrowych informacji przyczyniają się m.in. do bardziej elastycznych rządów, wyższej jakości opieki zdrowotnej i zwiększonego bezpieczeństwa miast.

The Center for Data Innovation zbadał zaawansowanie cyfrowe państw członkowskich Unii Europejskiej. I niestety nie mamy powodów do świętowania. Największymi korzyściami społeczno-gospodarczymi wynikającymi z dostępu i analizy cyfrowych informacji cieszą się Dania, Finlandia i Holandia. W rankingu obejmującym 28 państw zajęliśmy dopiero 20. miejsce (wyprzedzając m.in. Węgry i Bułgarię, ale też Włochy). Wyżej od Polski sklasyfikowano nawet dużo mniejsze kraje - Słowację, Litwę i Łotwę.

Think tank zajmujący się badaniem wpływu cyfrowych danych na społeczeństwo, biznes i politykę społeczną, tworząc ranking zbadał aż 32 różne wartości, obejmujące takie dziedziny, jak Internet Rzeczy, systemy klasy e-government, dostęp do szerokopasmowego internetu w domach i przedsiębiorstwach, analitykę Big Data, wykorzystanie danych przez firmy z branży e-commerce, dostęp do informacji publicznej i edukację.

Eksperci nie mają wątpliwości, że w kwestii cyfryzacji mamy wiele do zrobienia. Piotr Prajsnar, prezes spółki technologicznej Cloud Technologies, przekonuje, że cyfryzacja jest dziś jednym z głównych motorów rozwoju gospodarczego i należy dołożyć wszelkich starań, by wspierać jej postęp w polskich przedsiębiorstwach.

- Firmy, które nie utworzą skutecznych kanałów przepływu cyfrowych informacji i nie nauczą się ich monetyzować, podlegać będą coraz większej marginalizacji, a niektóre z nich mogą nawet zniknąć z rynku - ostrzega.