Pytany o planowaną na późną jesień publikację aktualizacji strategii szef Pekao tłumaczył, że nie spodziewa się dużej rewolucji i chce "postawić większy nacisk na bankowość detaliczną". Krupiński od czerwca jest wiceprezesem Pekao i kieruje pracami zarządu do czasu uzyskania zgody Komisji Nadzoru Finansowego na objęcie stanowiska prezesa banku. Parę dni przed jego powołaniem PZU i PFR przejęli jedną trzecią akcji Pekao od UniCreditu za 10,6 mld zł.
- Chcemy również mocniej inwestować w technologie i innowacyjność, a także zaproponować jeszcze lepsze produkty bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej, nie tylko dla największych firm, ale też dla strategicznego segmentu dla gospodarki, jakimi są małe i średnie przedsiębiorstwa – powiedział Krupiński w rozmowie z PAP w kuluarach konferencji European Financials w Londynie, którą zorganizował Bank of America Merrill Lynch (Krupiński w 2011 r. dyrektorem zarządzającym w BAML).
Komentując przejęcie banku przez PZU i PFR prezes Pekao podkreślił, że bank dostał silniejszych i stabilniejszych kapitałowo akcjonariuszy niż Unicredit. - Możemy w pełni samodzielnie podejmować decyzje, niezależnie od szerszej polityki grupy międzynarodowej, która nie zawsze była adekwatna do rynku polskiego - dodał.
Jednocześnie odrzucił krytyczne głosy, sugerujące, że w wyniku transakcji bank będzie bardziej podatny na podejmowanie decyzji inspirowanych politycznie (rada nadzorcza zdominowana jest przez osoby powiązane z PiS i premier Beatą Szydło, choć nowy, stworzony przez Krupińskiego zarząd, jest bardzo dobrze oceniany i składa się z doświadczonych ekspertów). - Inwestorzy dostrzegają pierwsze decyzje kadrowe i biznesowe; widzą, że Pekao jest instytucją komercyjną, nadzorowaną przez KNF, a decyzje są podejmowane z korzyścią dla klientów i akcjonariuszy - dodał.
Mówiąc o współpracy Pekao z PZU Krupiński podkreślił, że oddziały Pekao dają duży potencjał, jeśli chodzi o bankassurance, a placówki PZU assurbanking, ale dodał, że "to jest przyszłość, nie mamy skonkretyzowanych jeszcze planów".