Plusy z przewalutowania? Dla banków niewiele

Konwersja hipotek walutowych może oznaczać dla kredytodawców 9–10 mld zł kosztów w ciągu kilku lat, ale powinna też oznaczać ulgę kapitałową.

Aktualizacja: 08.08.2017 06:41 Publikacja: 07.08.2017 20:21

Plusy z przewalutowania? Dla banków niewiele

Foto: Bloomberg

Szacowany koszt przewalutowania jest spory, nawet jeśli się weźmie pod uwagę ok. 15 mld zł zysku netto rocznie osiąganych przez banki. Ale jest też kilka pozytywów.

Kapitałowy oddech

Według analityków Moody's konwersja pozwoliłaby na zmniejszenie przyszłych odpisów wynikających z hipotek walutowych w razie pogorszenia koniunktury i istotnego osłabienia złotego. Przewalutowanie, z założenia skierowane najpierw do osób będących w najtrudniejszej sytuacji finansowej, może wpłynąć na obniżenie kosztów ryzyka w przyszłości, bo istnieje szansa, że właśnie ci kredytobiorcy nie regulowaliby w terminie swoich zobowiązań. Ale dla banków niewielkie to pocieszenie, bo tego typu hipoteki na razie dobrze się spłacają (oddech daje kredytobiorcom taniejący frank) i z własnej woli banki teraz nie decydowałyby się na przewalutowanie.

Inny pozytyw to niższe wagi ryzyka dla hipotek złotowych. Obecnie obowiązuje dla nich waga 35 proc., tymczasem dla walutowych to 100 proc., a dodatkowo od grudnia się zwiększy – będzie to już 150 proc. To kolejny z elementów sugerowanych przez Komitet Stabilności Finansowej, który ma skłonić banki do przewalutowania hipotek – posiadanie przez bank tych walutowych będzie się wiązało z koniecznością utrzymywania pięciokrotnie więcej kapitału niż w przypadku złotowych.

Pozytywny wpływ na współczynniki kapitałowe, choć rozłożony będzie w czasie i raczej nastąpi po paru latach, będzie miał malejący udział hipotek walutowych w bilansach (z powodu konwersji i naturalnej spłacalności). KNF powinna zmniejszyć bufory kapitałowe frankowych banków. Mając więcej kapitału, mogłyby przyśpieszyć akcję kredytową (o ile pozwoli na to popyt). Powinno to mieć także pozytywny wpływ na zdolność banków do wypłaty dywidend (obecnie mocno ograniczoną z powodu hipotek walutowych), ale w bankach o największym udziale tych kredytów może to potrwać nawet parę lat.

Co z dochodowością?

Czy kredyt w złotych po konwersji z frankowego będzie bardziej dochodowy dla banków? Stawka WIBOR, na której opierają się kredyty złotowe, to 1,7 proc., zaś LIBOR, do których indeksuje się te walutowe, to -0,7 proc. – Trudno oszacować wpływ konwersji hipoteki względem późniejszej dochodowości. Na pierwszy rzut oka taka operacja powinna skutkować większą dochodowością kredytu w złotych niż we frankach ze względu na wyższe marże, niemniej jednak najważniejszym elementem pozostaje wielkość umorzonego kapitału, co sprawia, że z punktu widzenia rachunku wyników banki poniosą z tego tytułu straty – mówi Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.

Dużo zależy głównie od wysokości umorzenia kapitału – im jest ono wyższe, tym trudniej bankowi osiągnąć lepszy zwrot z kredytu niż przed konwersją. – Wpływ miałaby także marża i być może KNF w zapowiadanych regulacjach konwersji będzie określała odpowiednie stawki. Wniosek jest taki, że po konwersji i przy dużym umorzeniu kapitału banki stracą na konwersji takich kredytów, chyba że mogłyby istotnie podnieść marże, co jest wątpliwe – dodaje Sobolewski.

Im lepsze warunki dla klienta, tym mniej zmian waluty

Największą zagadką jest to, ilu frankowiczów chce przewalutowania (882 tys. Polaków spłaca 508 tys. hipotek frankowych). Problem w tym, że pomimo ostatniego spadku kursu franka w okolice 3,70 zł jest on wciąż znacznie wyższy niż średnia stawka, po jakiej zaciągano kredyty (2,40 zł) w latach 2005–2012. Powoduje to, że klienci oczekują kursu przewalutowania znacznie niższego niż obecny. Dla banków oznaczałoby to proporcjonalnie większą stratę. Wskazują, że przy założeniu zachowania tego samego okresu spłacania kredytu i utrzymania wysokości miesięcznej raty po konwersji konieczne jest średnio 20-proc. umorzenie kapitału kredytu (z powodu wyższych stóp procentowych w Polsce). Gdyby redukcja długu miała być wyższa, poprawią się wprawdzie warunki dla poszczególnych klientów, ale zwiększą koszty dla sektora, czyli redukcja mocno ograniczy liczbę potencjalnych beneficjentów.

Niewielkie zaostrzenie polityki

Banki w niewielkim stopniu zaostrzyły w II kwartale politykę kredytową w odniesieniu do większości rodzajów kredytów. Wyjątek stanowi kredyt dla dużych przedsiębiorstw – wynika z kwartalnej informacji o sytuacji na rynku kredytowym. Ankietę przeprowadził Narodowy Bank Polski na przełomie czerwca i lipca 2017 r., wypełniło ją 27 banków mających łącznie 89 proc. udziału w rynku kredytowym w Polsce. W segmencie kredytów dla przedsiębiorstw banki w niewielkim stopniu zaostrzyły jedynie kryteria udzielania kredytów krótkoterminowych dla sektora małych i średnich firm. Ponadto kolejny kwartał z kolei banki zaostrzyły niektóre warunki polityki kredytowej. Banki odczuły niewielki wzrost popytu na kredyty dla przedsiębiorstw, zwłaszcza długoterminowych. Na III kwartał pojedyncze instytucje przewidują złagodzenie polityki kredytowej w segmencie kredytów dla małych i średnich firm. Wzrost popytu ma być odczuwany głównie w segmencie kredytów dla dużych przedsiębiorstw. Kryteria i warunki przyznawania kredytów mieszkaniowych w II kwartale zostały nieznacznie zaostrzone, podniesiono marżę dla kredytów o wyższym ryzyku. Banki odczuły wzrost popytu na kredyty mieszkaniowe, a na III kwartał pojedyncze z nich przewidują złagodzenie polityki kredytowej oraz spadek popytu. Kryteria udzielania kredytów konsumpcyjnych i część warunków udzielania kredytów zostały w II kwartale zaostrzone. W opinii banków do zaostrzenia polityki przyczyniły się głównie czynniki regulacyjne oraz przegląd zasad oceny wniosków kredytowych. Popyt na te kredyty nieznacznie wzrósł, na III kwartał banki zapowiadają dalsze zaostrzanie polityki i oczekują wzrostu popytu.

Szacowany koszt przewalutowania jest spory, nawet jeśli się weźmie pod uwagę ok. 15 mld zł zysku netto rocznie osiąganych przez banki. Ale jest też kilka pozytywów.

Kapitałowy oddech

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Czasem dobrze pozbyć się należności
Banki
NBP potwierdza: List Adama Glapińskiego do premiera został wysłany
Banki
Zarząd NBP broni Adama Glapińskiego. "To próba złamania niezależności banku"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wspiera ważne dla społeczeństwa inwestycje
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Kto pokieruje największym polskim bankiem?