Frank szwajcarski będzie tanieć: Nadeszła frankowa ulga

Szwajcarska waluta może nadal tanieć, z czego skorzystają i kredytobiorcy, i banki.

Aktualizacja: 31.07.2017 08:58 Publikacja: 31.07.2017 07:23

Frank szwajcarski będzie tanieć: Nadeszła frankowa ulga

Foto: Bloomberg

Za franka szwajcarskiego płaci się już 3,74 zł, czyli najmniej od połowy stycznia 2015 r., kiedy Szwajcarski Bank Narodowy uwolnił notowania tej waluty i kurs skoczył w ciągu paru godzin z 3,55 zł do 4,30 zł. Od początku roku frank osłabił się do złotego już o blisko 10 proc.

To bardzo dobra informacja dla ponad 800 tys. Polaków spłacających kredyty mieszkaniowe, których wielkość i wysokość raty uzależnione są od kursu helweckiej waluty. Na koniec maja łączna kwota takich kredytów sięgała 31,5 mld franków (czyli 121 mld zł). Im niższy kurs franka, tym mniejsze zadłużenie i wysokość miesięcznych rat. Dzięki ostatniej słabości tej waluty Polacy w niej zadłużeni zapłacą w sierpniu o ok. 10 proc. mniejsze raty niż w styczniu.

Ale kredytobiorcy liczą, że kurs spadnie do poziomu sprzed wielkiego skoku w styczniu 2015 r. Przy poziomie 3,50 zł za franka ich raty kredytów i zadłużenie spadłyby o prawie 10 proc. w porównaniu z sytuacją z początku lipca. Przykładowo, dla kredytu na kwotę 300 000 zł, na 30 lat, udzielonego w sierpniu 2008 r., rata spadłaby z 1934 zł do 1745 zł. Kwota zadłużenia wynosiła we wspomnianym okresie ok. 451 000 zł. Po spadku kursu do 3,50 zł byłoby to ok. 406 000 zł, czyli o 45 000 zł mniej – wyliczają analitycy Expandera.

Czytaj więcej: Przewalutowania raczej nie będzie

Frank, traktowany przez lata jako bezpieczna przystań, tanieje, ponieważ m.in. poprawia się sytuacja polityczna (np. wygrana Macrona we Francji) i gospodarcza – inwestorzy szukają bardziej ryzykownych i rentownych aktywów. Czy nadal będzie taniał wobec złotego? To zależy od notowań euro do złotego (sprzyja mocny złoty) i franka do euro (sprzyja mocne euro).

Jest to jednak bardzo prawdopodobne. Analitycy ING oceniają, że 3,50 zł za franka zobaczymy już w drugim kwartale przyszłego roku. Z kolei według Marka Rogalskiego, głównego analityka walutowego DM BOŚ, z obserwacji trendu wynika, że kurs może spaść jeszcze bardziej, w okolice 3,35 zł. – Ale gdyby miało się tak stać, to dopiero w ciągu dwóch–trzech lat i przy założeniu silnego złotego, dobrej kondycji polskiej gospodarki oraz dalszej integracji w strefie euro sprzyjającej europejskiej walucie. W tym roku nie spodziewam się spadku poniżej 3,70 zł, a zejście poniżej 3,50 zł to kwestia ponad roku – dodaje Rogalski.

Nie wszyscy są jednak optymistami. Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers, sceptycznie podchodzi do szans utrzymania wyższych poziomów przez złotego i wskazuje, że zaczyna on coraz bardziej odczuwać skutki niestabilnej sytuacji politycznej w kraju. – W perspektywie jesieni nastawiam się na powrót kursu franka bliżej 3,85 zł – zaznacza Białas.

Na razie sporą ulgę odczuwają klienci, ale także polskie banki, w których tego typu kredyty stanowią już tylko niecałe 12 proc. wartości całego portfela sektora.

Za franka szwajcarskiego płaci się już 3,74 zł, czyli najmniej od połowy stycznia 2015 r., kiedy Szwajcarski Bank Narodowy uwolnił notowania tej waluty i kurs skoczył w ciągu paru godzin z 3,55 zł do 4,30 zł. Od początku roku frank osłabił się do złotego już o blisko 10 proc.

To bardzo dobra informacja dla ponad 800 tys. Polaków spłacających kredyty mieszkaniowe, których wielkość i wysokość raty uzależnione są od kursu helweckiej waluty. Na koniec maja łączna kwota takich kredytów sięgała 31,5 mld franków (czyli 121 mld zł). Im niższy kurs franka, tym mniejsze zadłużenie i wysokość miesięcznych rat. Dzięki ostatniej słabości tej waluty Polacy w niej zadłużeni zapłacą w sierpniu o ok. 10 proc. mniejsze raty niż w styczniu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Czasem dobrze pozbyć się należności
Banki
NBP potwierdza: List Adama Glapińskiego do premiera został wysłany
Banki
Zarząd NBP broni Adama Glapińskiego. "To próba złamania niezależności banku"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wspiera ważne dla społeczeństwa inwestycje
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Kto pokieruje największym polskim bankiem?