#RZECZoBIZNESIE: Bogusław Białowąs: Zmiany w BOŚ zaczynają przynosić efekty

Pogodziliśmy wzrost wartości banku i trwałą obecność w programach wspierających ekologię – mówi Bogusław Białowąs, prezes Banku Ochrony Środowiska, gość programu Pawła Rożyńskiego.

Aktualizacja: 18.07.2018 13:38 Publikacja: 18.07.2018 13:11

#RZECZoBIZNESIE: Bogusław Białowąs: Zmiany w BOŚ zaczynają przynosić efekty

Foto: tv.rp.pl

Czy jest jeszcze miejsce dla takich średniej wielkości banków?

Na pewno. Jest przestrzeń dla funkcjonowania wielu instytucji finansowych, w tym nie największych, ale mocno wyspecjalizowanych. Już kilkanaście lat temu powstawały zalążki banków specjalizujących się w określonym produkcie bądź segmencie rynkowym. BOŚ od samego początku, czyli od 1991 r. operował w projektach ekologicznych. W swoim DNA miał „wszczepioną" ekologię i był od początku bankiem pierwszego wyboru dla wszystkich podmiotów, które chciały działać na rynku eko.

Tyle, że mamy w Polsce konsolidację. Teraz mówi się np. o połączeniu Pekao z Aliorem.

Konsolidacja jest procesem nieuniknionym. Jednak trzeba brać pod uwagę także istniejące na rynku zapotrzebowanie na usługi instytucji wyspecjalizowanych. Osobnym elementem jest dyskusja na temat, jaki kształt ma przybierać taka instytucja. Mają to być wyspecjalizowane komórki w ramach jednej instytucji, czy może odrębne podmioty? Na razie działa model odrębnej instytucji średniego poziomu z rozbudowanymi kompetencjami dotyczącymi specjalizacji.

Jaka jest wasza nisza ekologiczna?

Naszą grupę biznesową stanowią podmioty, które operują w ramach projektów ekologicznych. Wszędzie, gdzie jest pierwiastek ekologiczny, gdzie są nowe technologie, gdzie mamy korzyść w rozumieniu lepszej jakości życia, tam jest nasz potencjalny klient, któremu możemy dostarczyć specyficzną, zindywidualizowaną i skrojoną na wymiar usługę. We współpracy z naszymi właścicielami, przede wszystkim Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i Dyrekcją Generalną Lasów Państwowych oraz z Wojewódzkimi Funduszami Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej potrafimy oferować szybszą obsługę i najlepszej jakości produkt.

Jakie nowe możliwości pojawiają się dla was w związku z ogólnokrajowymi programami chroniącymi środowisko?

BOŚ został zaproszony do programu „Czyste powietrze". Wspólnie z NFOŚiGW oraz Wojewódzkimi Funduszami Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej podpisaliśmy porozumienie w zakresie realizacji tego programu dedykowanego odbiorcom indywidulanym, oferującego wymiany starych pieców i termomodernizację budynków. Szacuje się, że jest ok. 4 mln domów jednorodzinnych, które może objąć program „Czyste Powietrze". Realizacja inicjatywy potrwa 10 lat a jej budżet wynosi ponad 100 mld zł. To pokazuje skalę tego programu.

Kto jest obecnie waszym największym konkurentem?

Każdy bank komercyjny jest potencjalnym konkurentem. Natomiast żaden bank nie ma wyszkolonej kadry inżynierów ani wieloletniego doświadczenia w realizacji projektów ekologicznych. Stąd nasza dominująca pozycja na tym rynku.

Waszym klientem są głównie przedsiębiorcy i odbiorcy indywidualni czy instytucje państwowe?

Jesteśmy bankiem uniwersalnym. Dysponujemy ofertą dla każdego klienta, od osób fizycznych, segment mikro, MŚP do klientów korporacyjnych.

Kto generuje największe przychody?

Pod względem przychodowości szczególnie istotnymi dla nas klientami są małe i średnie przedsiębiorstwa. Natomiast z punktu widzenia realizacji programów rządowych – są to osoby fizyczne. Nie chcemy konkurować w dużych projektach z największymi bankami komercyjnymi. Koncentrujemy się na MŚP, żeby zdywersyfikować swój portfel i zaoferować współpracę w ramach projektów rządowych.

Jaką ma Pan wizję rozwoju BOŚ?

Najważniejsze zmiany zostały już wprowadzone. Zoptymalizowaliśmy oddziały, strukturę Banku i stronę kosztową. Przed nami rozwój strony przychodowej poprzez zdywersyfikowaną, odpowiedzialną, proekologiczną sprzedaż. Chwilę trzeba będzie poczekać, aby wszystkie wdrożone działania przyniosły efekty. Moja wizja BOŚ to Bank pierwszego wyboru dla wszystkich osób, które będą realizować przedsięwzięcia ekologiczne. Chcemy, aby każdy, kto w Polsce myśli o ekologii, w pierwszej kolejności brał pod uwagę BOŚ.

Wchodzenie w duże farny wiatrowe przyniosło wam kłopoty. Jakie zmiany w inwestycjach w OZE przewidujecie?

Czas wchodzenia w duże farmy wiatrowe mamy już za sobą. Przejściowy problem dotyczył głównie tworzenia wysokich rezerw na ten portfel kredytowy. Obecnie poziom cen zielonych certyfikatów, znacznie wyższy od minimalnego, powoduje poprawę naszej oceny jakościowej portfela. Po drugie, podpisana przez prezydenta ustawa o zmianie w OZE, dotycząca podatku od nieruchomości powoduje, że nasze modele budują przestrzeń na wygenerowanie dodatkowych pozytywnych strumieni finansowych. Jak wspomniałem, czas wchodzenia wyłącznie w portfel OZE mamy za sobą. Teraz myślimy np. o pompach ciepła, panelach fotowoltaicznych. Pod uwagę bierzemy przede wszystkim potrzeby jednostek samorządu terytorialnego, które np. w pobliżu wybudowanej oczyszczalni ścieków chciałyby stworzyć dużą farmę fotowoltaiczną.

Przykładem dywersyfikacji jest pomysł budowy domów drewnianych w ramach Mieszkania plus?

Jest to wspólny projekt z Lasami Państwowymi i NFOŚiGW, zakładający powołanie spółki Polskie Domy Drewniane. Spółka PDD będzie wznosić budynki mieszkalne jedno i wielorodzinne w technologii drewnianej. Po stronie BOŚ jest wejście kapitałowe do Spółki, ale również wykorzystanie wypracowanego przez bank indywidualnego modelu do finansowania realizacji tych przedsięwzięć.

Gdzie te domy mogłyby powstawać?

Lokalizacje jeszcze nie są wytypowane. To będzie jedno z zadań zarządu spółki PDD. Lasy Państwowe będą partycypować w tym przedsięwzięciu poprzez przekazanie gruntów pod budownictwo mieszkaniowe. Chciałbym zerwać z wizją drewnianego budynku zbudowanego w technologii tradycyjnej z bali. W tym przypadku będą to gotowe, prefabrykowane elementy na bazie drewna. Będą to wielofunkcyjne, wielosezonowe budynki mieszkalne, nawet wielokondygnacyjne.

Nie boi się Pan złego zdania Polaków o drewnianych budynkach? Mamy zakodowane w głowie, że dom musi być murowany.

Stereotyp ten będzie wymagał konsekwentnego pokazywania i przekonywania do domów drewnianych. Mamy przykłady wielu rządowych programów wspierających mieszkalnictwo, które na początku były oceniane słabo. Później okazywało się, że ci, którzy na początku w nie wątpili, później zmieniali zdanie. Przykładem takiego programu może być „Rodzina na swoim".

Jakie skutki przyniósł program naprawczy w BOŚ. Jaka jest teraz sytuacja finansowa banku?

Coraz lepsza. Program naprawczy realizowany jest przez cały czas i z lekkim naddatkiem.

Jakie macie wyniki finansowe?

W ubiegłym roku odnotowaliśmy zysk na poziomie 24 mln zł netto. W tym roku nasze wyniki są porównywalne, ale na koniec roku powinno być znacznie lepiej. Konsekwentna praca nad stroną kosztową, reorganizacja struktury sieci, współpraca z NFOŚiGW i projekty proekologiczne, dają gwarancję zrealizowania zamierzeń wynikających z planu postępowania naprawczego. Komisja Nadzoru Finansowego przyjęła zmodernizowany plan, którego czas realizacji został wydłużony do 2021 r. W opinii KNF, dotychczasowe dokonania Banku dają przesłanki jego pozytywnej oceny.

Również w przychodach widać przyspieszenie?

Aktualnie wdrożone działania mają pewną bezwładność, jeżeli chodzi o widoczność ich efektów w bilansie banku. Pewne projekty realizujemy obecnie na poziomie koncepcyjnym oraz wdrożeniowym, co oznacza, że na oczekiwane korzyści jeszcze będziemy musieli chwilę poczekać.

Jak długo?

III-IV kwartał tego roku to czas, kiedy nasi inwestorzy będą mogli zobaczyć w naszych wynikach wzrosty po stronie sprzedaży.

Mniejszy wyspecjalizowany bank może mieć wyższą rentowność niż wielki bank uniwersalny?

Oczywiście, tylko pytanie, czy to jest jego jedynym celem. Jeżeli mówimy o banku, takim jak BOŚ, to musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy zawsze chodzi o maksymalizację zysku. Zysk jest potrzebny, ponieważ jesteśmy spółką prawa handlowego. Bank powinien generować dodatni strumień finansowy dla właścicieli i wypłacać dywidendy. Niemniej jednak wejście w rządowe programy wspierające określoną gałąź gospodarki, rodzi potrzebę pogodzenia dwóch żywiołów. Udało nam się wypracować balans, który łączy ze sobą wzrost wartości banku i trwałą obecność w realizacji programów wspierających ekologię.

Widzi Pan jakieś zagrożenie dla banku w najbliższych latach?

Choć zagrożeń jest mnóstwo, patrzę z ufnością w przyszłość. Nieprzewidywalne ryzyka to ryzyko prawne i polityczne. W poprzednich latach w wyniku zmian przepisów, portfel kredytowy OZE zaczął ciążyć na wyniku banku. W tej chwili chcemy zdywersyfikować nasz portfel, toteż pojedyncze ryzyka będą w mniejszym stopniu oddziaływały na wynik.

Czy sektor bankowy w Polsce najlepsze lata ma już za sobą?

Na pewno sektor bankowy czeka zmiana. Wejście nowych technologii, otwarcie się na inne podmioty finansowe i większą konkurencję, będą na pewno wyzwaniem dla tego sektora. Jednak pracując w bankowości od 27 lat widziałem już niejedną zmianę i jestem spokojny. Bankowcy to osoby, które potrafią sobie poradzić w każdym czasie i każdych okolicznościach.

Czy jest jeszcze miejsce dla takich średniej wielkości banków?

Na pewno. Jest przestrzeń dla funkcjonowania wielu instytucji finansowych, w tym nie największych, ale mocno wyspecjalizowanych. Już kilkanaście lat temu powstawały zalążki banków specjalizujących się w określonym produkcie bądź segmencie rynkowym. BOŚ od samego początku, czyli od 1991 r. operował w projektach ekologicznych. W swoim DNA miał „wszczepioną" ekologię i był od początku bankiem pierwszego wyboru dla wszystkich podmiotów, które chciały działać na rynku eko.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Czasem dobrze pozbyć się należności
Banki
NBP potwierdza: List Adama Glapińskiego do premiera został wysłany
Banki
Zarząd NBP broni Adama Glapińskiego. "To próba złamania niezależności banku"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wspiera ważne dla społeczeństwa inwestycje
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Kto pokieruje największym polskim bankiem?