Witold Skrok w poniedziałek na GPW sprzedał w dwóch transakcjach sprzedał łącznie 178,5 tys. akcji Alior Banku, z których pozyskał łącznie 11,43 mln zł brutto. Jedna transakcja opiewała na 119,4 tys. walorów (po średniej cenie 63,84 zł), druga na 59,1 tys. akcji (po średniej cenie 64,52 tys. zł).

Biorąc pod uwagę łączną kapitalizację banku i ilość akcji (odpowiednio 8 mld zł i 129,3 mln sztuk) nie jest to duża transakcja – sprzedany pakiet stanowi 0,14 proc. kapitału i liczby głosów. To jednak oznacza całkowite rozstanie Skroka z bankiem – sprzedał wszystkie posiadane przez siebie akcje (bazując na danych z 9 marca). Przypomnijmy, że parę dni wcześniej, w nocy z piątku na sobotę, rada nadzorcza Aliora powołała pierwszych członków zarządu nowej kadencji. Zabrakło w nim miejsca dla Skroka, który funkcję wiceprezesa odpowiadającego za finanse pełnił od grudnia 2011 r.

Pytanie brzmi czy podobnie zareaguje Wojciech Sobieraj, współtwórca i prezes Aliora od początku działania tego banku, który zrezygnował z początkiem czerwca. Sobieraj wg stanu na marzec miał 435,3 tys. akcji banku, wartych według obecnego kursu 26,7 mln zł, choć również nie jest to duży pakiet (0,34 proc. udziału w kapitale banku) i nie będzie miał istotnego wpływu na notowania.

Od kiedy rozpoczęły się przetasowania w zarządzie Aliora kurs akcji tego banku jest pod sporą presją. Od początku czerwca, kiedy Sobieraj poinformował o rezygnacji, kurs spadł już o prawie 10 proc. (WIG w tym czasie stracił 1 proc.). Nowym prezesem Aliora został Michał Chyczewski, do zarządu w randze wiceprezesów powołano związanych z bankiem od lat menedżerów: Katarzyna Sułkowska, wiceprezes banku od grudnia 2011 r., Urszula Krzyżanowska-Piękoś, dotychczas pełniąca funkcję Dyrektora Zarządzającego Departamentem Sprzedaży, oraz Celina Waleśkiewicz, dyrektor generalny Pionu Fuzji i Kanałów Elektronicznych. Nową postacią obok Chyczewskiego jest Filip Gorczyca, przez lata pracujący w PwC.