Na cmentarzysko to natrafili już na początku XX wieku archeolodzy pruscy, ale na mapach nie jego odnotowali precyzyjnej lokalizacji, w dodatku część ówczesnej dokumentacji zaginęła. Teraz Polacy określili właściwą lokalizację Kosewa dzięki zastosowaniu lotniczego skanowania laserowego.

Wykopaliska w Kosewie świadczą o obrządku pogrzebowym, jaki panował w tym regionie około 1500 lat temu. Ciała zmarłych palono, a prochy umieszczano w urnach glinianych i grzebano w ziemnych jamach. Archeolodzy stwierdzili także pochówki bezpośrednio w ziemi.

Do grobów wkładano trzedmioty należące do zmarłych, wykonane ze złota, srebrne i brązowe sprzączki i okucia pasów, zapinki, bransolety, zawieszki - wszystkie stanowiły elementy ubioru. W sumie, z cmentarzyska badacze wydobyli dotychczas ponad 400 zabytków.

Na cmentarzysku w Kosewie pod ziemią pozostają jeszcze setki grobów popielnicowych i jamowych, kryjących bogato wyposażone pochówki ciałopalne. Dlatego w kolejnych sezonach planowane są nieinwazyjne prace poszukiwawcze. Do udziału w ekspedycji zaproszono specjalistów z Europy zajmujących się nowoczesnymi technikami badawczymi, między innymi skanowaniem laserowym i pomiarami geomagnetycznymi.

—pap, nauka w Polsce