Jako pierwsi, na łamach "Rzeczpospolitej" ujawniliśmy, iż Ministerstwo Sprawiedliwości chce rozpocząć rozmowy o wprowadzeniu alternatywnej drogi dojścia do prawniczych profesji. I nie wyklucza przekazania nauki aplikantów także szkołom wyższym. Korporacje adwokatów i radców prawnych protestują przeciwko temu pomysłowi.

W poniedziałek na łamach "Rzeczpospolitej" ukazał się wspólny list otwarty prezesów Naczelnej Rady Adwokackiej oraz Krajowej Rady Radców Prawnych w tej sprawie.

Sygnatariusze listu podkreślają, że wykonywanie prawniczego zawodu zaufania publicznego: adwokata i radcy prawnego wymaga szczegółowej wiedzy i umiejętności. Dlatego w polskim systemie od dziesiątek lat dobrze i z powodzeniem funkcjonuje system przygotowania do zawodu. Aplikacja prowadzona przez samorządy: radcowski i adwokacki pozwala najlepiej przygotować młodego adepta prawniczej sztuki do wykonywania tych zawodów. Jest to potwierdzone zarówno poprzez niemal 80 proc. aplikantów, którzy pozytywnie zdają egzamin zawodowy, jak i opinie samych klientów adwokatów i radców prawnych.

W liście prezesi samorządów adwokackiego i radcowskiego zwracają uwagę na sytuację wokół wymiaru sprawiedliwości, zastanawiając się, czy aplikacja uniwersytecka nie jest próbą rozbicia dotychczasowej współpracy świata prawniczej nauki i zawodów prawniczych. Przypominają wspólne inicjatywy tych środowisk, jak uchwały poszczególnych rad wydziałów prawa uniwersytetów, Naczelnej Rady Adwokackiej oraz Krajowej Rady Radców Prawnych. "Znajdziemy w nich ducha wspólnej troski i wymiar sprawiedliwości, Konstytucję RP i poszanowanie prawa. Widzimy, że ta przyjacielska współpraca może być zagrożona i zastąpiona konkurowaniem. Rządzący postanowili bowiem zagrać na merkantylnych nutach - ofiarowując uniwersytetom mityczne eldorado: zysk na szkoleniach aplikantów" - stwierdzają.

Na koniec apelują o podjęcie wspólnej debaty nad standardami i jakością kształcenia młodych profesjonalnych prawników na studiach uniwersyteckich i samorządowych aplikacjach. "To na nas ciąży odpowiedzialność za kształcenie prawników w Polsce, zaś uleganie pokusie komercjalizacji aplikacji niszczy historycznych dorobek polskiej tradycji nauk prawnych i samorządów zawodów prawniczych. Tego przyszłe pokolenia nam nie wybaczą. Nie pozwólmy się podzielić."