Amber Gold: Nowaka obrona przez atak

Były minister zarzucał posłom stawianie pytań z polityczną tezą.

Aktualizacja: 24.05.2017 07:11 Publikacja: 23.05.2017 19:18

Komisja ds. Amber Gold przesłuchiwała Sławomira Nowaka w atmosferze wzajemnych oskarżeń.

Komisja ds. Amber Gold przesłuchiwała Sławomira Nowaka w atmosferze wzajemnych oskarżeń.

Foto: PAP

– Nic się w Sejmie nie zmieniło – rzucił z uśmiechem Sławomir Nowak, gdy w trakcie jednej z przerw w wielogodzinnym przesłuchaniu przebijał się przez tłum dziennikarzy, by przejść z sali, gdzie odbywało się posiedzenie komisji ds. Amber Gold, do pomieszczenia Klubu Platformy. Nowak miał na myśli media, bo sytuacja polityczna jego i jego dawnej partii nie mogłaby być bardziej odmienna niż kiedyś. Były poseł i baron Platformy na Pomorzu, jeden z najbliższych współpracowników Donalda Tuska wrócił na chwilę do polskiego Sejmu, by złożyć zeznania przed komisją, która wkrótce ma przesłuchać syna byłego premiera – a w dalszej perspektywie i samego Tuska – w sprawie jednej z afer rządów Platformy.

Jeśli Nowak wyobrażał sobie powrót do Sejmu w lepszych okolicznościach, to nie dał tego po sobie poznać, przynajmniej na początku. – Nie przyszedłem tu brać udziału w waszych politycznych gierkach – rzucił w pewnym momencie z irytacją. To było już po wielu godzinach przesłuchania. Czasami w teatralny sposób zwracał się bezpośrednio do kamer, zwłaszcza w trakcie ostrzejszych wymian zdań z posłami z komisji, przede wszystkim z Małgorzatą Wassermann. Być może były minister transportu miał przygotowaną strategię. Była dość prosta: pokazać, że PiS ma w tym tylko polityczny cel. Nowak jako były polityk, z dużym stażem, dość precyzyjnie trzymał się swojego planu. – To jest pytanie z tezą – powtarzał. – Proszę o uchylenie tego pytania, jest publicystyczne, to pytanie sugeruje odpowiedź – podkreślał wielokrotnie. Widzom miały utkwić w pamięci nie dyskusje o nadzorze ministra nad Urzędem Lotnictwa Cywilnego, tylko to, że posłowie zadawali pytania z tezą.

Przekaz Nowaka miał też drugą polityczną warstwę. Była to sprawa SKOK. – W 2006 nie chcieliście objąć parabanków nadzorem. Gdyby tak było, to nie byłoby sprawy Amber Gold. Głosowałem za nadzorem bankowym, a posłowie Suski, Pięta i PiS przeciwko. Ten wątek pojawił się też w jego oświadczeniu na początku przesłuchania. Już zresztą wtedy rozpoczęło się starcie Nowaka z przewodniczącą komisji Małgorzatą Wassermann. Dotyczyło tego, o czym może być „swobodna wypowiedź" i czy może być wygłoszona z kartki. Później Nowak wielokrotnie zwracał się do przewodniczącej Wassermann. Zwykle ironicznie. – Jest pani doskonałym prawnikiem, powinna pani wiedzieć, że to pytanie jest poniżej pasa – powiedział w pewnej chwili. Szefowa komisji nie pozostawała mu dłużna. – Jest pan mistrzem nieodpowiadania na pytania – zwróciła mu uwagę.

Strategia Nowaka – obrony poprzez atak na polityczne cele posłów komisji – nie jest nowością na przesłuchaniach komisji, ale były polityk Platformy stosował ją z konsekwencją. I już na początku przyznał, że nie miał związku z głównym wątkiem sprawy Amber Gold, a o potencjalnych nieprawidłowościach w OLT Express – liniach lotniczych kontrolowanych przez spółkę Marcina P. – dowiedział się z notatki ABW, z którą zapoznał się w czerwcu 2012 roku. Rdzeniem obrony Nowaka było to, że tuż po zapoznaniu się z treścią tej notatki wysłał do p.o. prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego Tomasza Kądziołka pismo ws. potencjalnych nieprawidłowości w OLT Express. Jak jednak zwracali uwagę posłowie, notatka ABW ma datę 24 maja. – Jego wyjaśnienia są mało wiarygodne – mówi nam poseł PiS Jarosław Krajewski. OLT i Amber Gold upadło kilka miesięcy później.

Słabość nadzoru Nowaka nad ULC była wielokrotnie podnoszona przez posłów. Były minister transportu przyznawał, że Urząd pracował źle, czego efektem była m.in. decyzja o dymisji prezesa Kruszyńskiego. Jedyny polityk PO w komisji – poseł Krzysztof Brejza – zgodnie z poniedziałkowymi zapowiedziami w rozmowie z „Rz" – zacytował nowe materiały w trakcie przesłuchania. M.in. SMS Marcina P. do żony, w którym wspomina o „problemie kadrowym" w Urzędzie po dymisji, która miała miejsce w lutym 2012. Brejza o tym SMS przynajmniej raz przypomniał później w trakcie przesłuchania. Wassermann nazwała tę informację „kołem ratunkowym" dla Nowaka.

Przesłuchanie byłego ministra nie przyniesie raczej przełomu ani dla wyjaśnienia sprawy Amber Gold, ani dla komisji śledczej, która cały czas znajduje się na bocznym torze medialnej i politycznej dyskusji. Śledczy w trakcie przesłuchania wiele razy sugerowali, że Nowak nie był przekonujący w wyjaśnianiu – zwłaszcza po tym, jak Wassermann zacytowała odpowiedni raport NIK o zaniedbaniach, że jako minister nie nadzorował odpowiednio Urzędu. Ale to poboczny wątek w całej sprawie Amber Gold. Nawet wymiana zdań między posłem Suskim a byłym ministrem o tym, jak ma na imię prezydent Gdańska – Suski pierwotnie mówił o „Adamie Adamowiczu" – nie przebiła się we wtorek w mediach. ©?

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: michal.kolanko@rp.pl

– Nic się w Sejmie nie zmieniło – rzucił z uśmiechem Sławomir Nowak, gdy w trakcie jednej z przerw w wielogodzinnym przesłuchaniu przebijał się przez tłum dziennikarzy, by przejść z sali, gdzie odbywało się posiedzenie komisji ds. Amber Gold, do pomieszczenia Klubu Platformy. Nowak miał na myśli media, bo sytuacja polityczna jego i jego dawnej partii nie mogłaby być bardziej odmienna niż kiedyś. Były poseł i baron Platformy na Pomorzu, jeden z najbliższych współpracowników Donalda Tuska wrócił na chwilę do polskiego Sejmu, by złożyć zeznania przed komisją, która wkrótce ma przesłuchać syna byłego premiera – a w dalszej perspektywie i samego Tuska – w sprawie jednej z afer rządów Platformy.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii
Kraj
Szef BBN: Rosyjska rakieta nie powinna być natychmiast strącona
Kraj
Afera zbożowa wciąż nierozliczona. Coraz więcej firm podejrzanych o handel "zbożem technicznym" z Ukrainy
Kraj
Kraków. Zniknęło niebezpieczne urządzenie. Agencja Atomistyki ostrzega
Kraj
Konferencja Tadeusz Czacki Model United Nations