- Po Zjeździe można mówić o dużej nadziei i optymizmie. Udało się nam wspólnie uchwalić wiele ważnych uchwał, merytorycznych, ale i takich które świadczą o nastawieniu adwokatów, o ich przywiązaniu do praw i wolności jednostki. Jesteśmy gotowi zapracować znowu na zaufanie i wiarygodność – mówił Mikołaj Pietrzak.
- Po Zjeździe mówi się, że wybory do władz wygrali starzy, a nie młodzi, choć połowa adwokatów to ludzie, którzy mają po 40 lat i mniej. Realny skład Adwokatury nie odzwierciedla jeszcze udziału w samorządzie. Wyjątkiem jest Warszawa. Dlaczego tak się dzieje? – zauważyła Ewa Usowicz.
Mec. Pietrzak nie zgodził się z tą diagnozą.
- Do NRA chociażby z Warszawy weszło wielu nowych ludzi i są to osoby mające po 30 i kilka lat. Za tym idzie nowa, młoda filozofia: Adwokatury otwartej na społeczeństwo, na media, takiej, która z jednej strony wraca do silnych wartości, a drugiej jest otwarta na nowoczesne metody wykonywania zawodu, na lojalna i twardą konkurencję, na nowe instrumenty, które pozwalają wykonywać pracę. Wydaje mi się więc, ze mamy absolutnie nową odsłonę Adwokatury – twierdził Pietrzak.
Jego zdaniem uchwały, które zostały podjęte na Zjeździe świadczą o odmłodzeniu myślenia Adwokatury.