Wysokość stawek powinna być powiązana z wartością sporu, czyli ryzykiem, jakie ponosi pełnomocnik reprezentujący swojego klienta, oraz z minimalnym wynagrodzeniem za pracę w pozostałych przypadkach. Taki pomysł na ustalenie stawek adwokackich za obronę z urzędu przedstawili adwokaci z Opola. W podjętej uchwale wyrazili też stanowczy sprzeciw wobec propozycji ministra sprawiedliwości obniżającej ich stawki – projekty rozporządzeń w tej sprawie są już po konsultacjach publicznych. Opolscy adwokaci twierdzą, że działania ministra nie mają żadnego rzeczywistego uzasadnienia prawnego ani ekonomicznego. Uważają, że podyktowane są wyłącznie doraźnymi populistycznymi względami politycznymi.
Protest środowiska
– Przywrócenie w większości stawek wynagrodzenia adwokackiego obowiązującego przed 1 stycznia 2015 r. godzi w podstawy ekonomiczne funkcjonowania adwokatury i generuje uzasadniony protest środowiskowy – pisze w uchwale opolska adwokatura.
Na tym nie koniec. Zgromadzenie lzby Adwokackiej w Opolu upoważniło organy samorządowe do podjęcia akcji protestacyjnej. Ma być wyrazem sprzeciwu wobec wieloletniego ignorowaniu wniosków adwokatury o urealnienie stawek wynagrodzeń za świadczoną pomoc prawną, wobec propozycji ministra. Rada nie tylko krytykuje, ma też swój pomysł.
50 proc. o tyle minister Zbigniew Ziobro chce obciąć najwyższe stawki w sprawach o obronę z urzędu
Uważa, że wynagrodzenie adwokackie powinno być proporcjonalne do rozmiaru ponoszonego przez pełnomocnika ryzyka (wartości przedmiotu sporu) oraz stopnia skomplikowania sprawy. Kryteria te spełnia opracowany przez radę i załączony do uchwały projekt rozporządzenia w sprawie opłat za czynności adwokackie. Ustala on stawki jako ułamek minimalnego wynagrodzenia (obecnie to 1850 zł, ale w przyszłym roku ma wzrosnąć do 2 tys. zł).