Problemy z wizerunkową ofensywą adwokatury

Przez parę miesięcy każdy mógł nabyć domenę internetową, którą w zeszłym roku z w całym kraju z zapałem promowała Naczelna Rada Adwokacka.

Aktualizacja: 14.11.2017 17:44 Publikacja: 14.11.2017 17:07

Problemy z wizerunkową ofensywą adwokatury

Foto: 123RF

Mowa o kampanii Zapytaj Adwokata, która miała poprawić wizerunek palestry w społeczeństwie.

Przedsięwzięcie przeprowadzono z rozmachem. W średnich i dużych miastach w całej Polsce pojawiły się billboardy oraz plakaty informujące, w jakich sytuacjach potrzebna jest porada prawna adwokata. Były też reklamy w prasie, internecie i nawet na lotniskach. W radiu puszczano spoty.

Szeroki zasięg

To nie wszystko. W kampanii zarówno w sądach, jak i w kancelariach adwokackich udostępniano też ulotki i plakaty. Do dziś na sądowych korytarzach można napotkać charakterystyczne grafiki przekonujące m.in. o tym, że przed podjęciem ważnych życiowych decyzji warto skonsultować się z prawnikiem. Część adwokatów posługuje się nimi na stronach internetowych swoich kancelarii. Materiały odsyłają natomiast do strony „www.zapytajadwokata.pl”.

Gdy przed weekendem chciało się na nią wejść, zamiast informacji o zawodzie adwokata pojawił się zupełnie inny komunikat. A mianowicie, że domena jest na sprzedaż. „Od ręki” można było ją nabyć za 5000 zł. Wydawać by się mogło, że to niewygórowana cena, jeśli weźmie się pod uwagę zakres opisywanej wizerunkowej ofensywy adwokatury.

Oficjalnie kwot, jakie pochłonęła akcja, ani adwokat Anisa Gnacikowska, członek Naczelnej Rady Adwokackiej i osoba odpowiedzialna za kampanię, ani biuro prasowe Rady nie podają.

– Kampanię Zapytaj Adwokata prowadziliśmy wspólnie z prywatną agencją reklamową, dlatego jesteśmy zobowiązani do zachowania w tajemnicy handlowej informacji o związanych z nią wydatkach – podnosi Joanna Sędek, szefowa biura prasowego NRA.

W materiałach zapowiadających akcję nie ukrywano jednak, że „aby reklama była widoczna, trzeba milionowych nakładów”. Zastrzeżono przy tym, że adwokatura – jako środowisko względnie nieduże – nie mogła „pozwolić sobie na zbyt dużą rozrzutność”.

Jak wreszcie nieoficjalnie ustaliliśmy, na kampanię wydano setki tysięcy złotych. Strona zapytajadwokata.pl była więc łakomym kąskiem dla tych, którzy chcieliby mieć dobrze wypromowany adres związany z rynkiem prawniczym. Na powyższe zwróciła uwagę osoba prowadząca radcowską stronę na Facebooku.

Reakcja radców

– Dziś mamy pomysł dla radcy prawnego na zakup świetnego adresu www. W 2016 r. koledzy adwokaci ruszyli z akcją promocyjną i stroną www.zapytajadwokata.pl, o której pisała m.in. „Rzeczpospolita”. Ale rok się skończył i nikt nie wpadł na pomysł przedłużenia własności strony www. Gdybyście zatem zechcieli mieć świetny adres, którego pozycjonowanie jest bardzo dobre, zainwestujcie 5 tys. zł :) – napisał Przystanek Radca Prawny.

Czy powyższy wpis wpłynął na podjęcie decyzji przez NRA o posiadaniu adresu?

– Ta strona została wykupiona wcześniej. Trwały negocjacje, które zakończyły się w zeszły piątek – informuje mec. Anisa Gnacikowska.

I podkreśla, że poprzednio domena nie należała do adwokatury, ale do firmy, która organizowała całą akcję. Gdy powyższy podmiot zrezygnował z jej utrzymywania, NRA czyniła starania, by ją nabyć. Finalna cena strony zapytajadwokata.pl, jak informuje mecenas Gnacikowska – choć „poufna” – była atrakcyjna.

Szeroki zasięg

– Tego rodzaju domeny powinno się chronić jak najwyższą wartość. Wystawienie ich na żer chociażby prześmiewców, którzy mogą odwrócić przekaz, jest po prostu nieprofesjonalne. Mogę sobie wyobrazić sytuację, gdy domenę kupią ludzie nieprzychylni środowisku adwokackiemu. W łatwy sposób mogą zrobić mu anty-PR. Osób, które chcą zniszczyć wizerunek profesjonalnych pełnomocników, nie brakuje – komentuje Bartosz Kopania, prezes zarządu BJA House, od lat doradzający samorządowi radców prawnych.

Mecenas Gnacikowska przypomina jednak, że tytuł adwokat jest chroniony prawem (odpowiedzialność wykroczeniowa – red.). To mogłoby natomiast ochronić samorząd, gdyby opisywana strona trafiła w niepowołane ręce.

Tymczasem adwokatura prowadzi nowe akcje i przygotowuje się do kolejnej kampanii. Ta ma wystartować za rok przy okazji stulecia adwokatury.

Mowa o kampanii Zapytaj Adwokata, która miała poprawić wizerunek palestry w społeczeństwie.

Przedsięwzięcie przeprowadzono z rozmachem. W średnich i dużych miastach w całej Polsce pojawiły się billboardy oraz plakaty informujące, w jakich sytuacjach potrzebna jest porada prawna adwokata. Były też reklamy w prasie, internecie i nawet na lotniskach. W radiu puszczano spoty.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawnicy
Awans prokuratora szykanowanego za Ziobry i Święczkowskiego
Prawo karne
Prokuratura przeszukała dom Zbigniewa Ziobry. "Okien nie wybijano"
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe